„Najwięcej, prawie o jedną trzecią, wzrosły internetowe zakupy produktów spożywczych (...). Co jest logiczne: w okresie niepewności i wzrostu zachorowań ludzie starają się zrobić zapasy najbardziej potrzebnych rzeczy" – stwierdził rosyjski serwis opłat internetowych Cloud-Payments.
Rynek zareagował podwyżkami. „Gospodarka zamiera, konsumencki popyt pada, w miarę jak cenniki w sklepach odlatują w kosmos, uciekając od pensji" – opisali sytuację ekonomiści z moskiewskiej Wyższej Szkoły Ekonomii. Jednak część Rosjan postanowiła skorzystać z „kremlowskich wakacji" i nie zważając na nic, wyjechała nad Morze Czarne. W Soczi i okolicznych kurortach nie ma już wolnych miejsc.