Od listopada do lutego na zlecenie BBC przepytano 30 tysięcy osób w 28 państwach świata. Pierwszy raz od pięciu lat wpływy Ameryki więcej osób oceniło jako bardziej pozytywne niż negatywne. Dobre zdanie o USA ma 40 proc. ankietowanych, a więc o 5 pkt proc. więcej niż w 2009 roku i aż o 12 więcej niż trzy lata temu.
Dobre zdanie o Ameryce przeważa w 19 krajach (w 20, jeśli się weźmie pod uwagę USA). W ciągu roku Ameryka najbardziej zyskała w oczach Niemców, Rosjan, Portugalczyków i Chilijczyków, choć w Rosji wciąż przeważają negatywne oceny. Najgorzej Amerykę oceniają Turcy – pozytywnie o USA wyraża się 13 proc., a negatywnie 70 proc. – oraz Pakistańczycy (52 proc. negatywnych ocen). Najlepsze zdanie mają mieszkańcy Nigerii, Ghany, Filipin i Kenii. W kraju, z którego pochodzi ojciec Baracka Obamy, pozytywnie Amerykę postrzega aż 85 proc. pytanych.
[srodtytul]Efekt Obamy[/srodtytul]
Komentatorzy nie mają wątpliwości, że poprawę wizerunku USA zawdzięczają zmianie prezydenta. Obama – najpopularniejszy przywódca świata – jest przeciwieństwem swojego nielubianego poprzednika. – Za George’a W. Busha panowało przekonanie, że USA nie są skłonne do współpracy z innymi. Przy przytłaczającej przewadze militarnej i ekonomicznej, która sama w sobie odstrasza, ludzie chcieli zyskać zapewnienie, że Ameryka nie nadużyje swojej potęgi. Bush nie odpowiadał na te oczekiwania – tłumaczy „Rz” Steven Kull, dyrektor programu badającego nastawienie do międzynarodowej polityki (PIPA) na Uniwersytecie Maryland, który wraz z firmą GlobeScan przeprowadził sondaż. – Obama podjął istotne wysiłki, by pokazać, iż USA liczą się ze zdaniem innych. Po roku wydaje się, że efekt Obamy rzeczywiście istnieje i łagodzi negatywne aspekty wizerunku Ameryki na świecie.
Steven Kull podkreśla, że na polepszenie wizerunku USA wpływają takie wydarzenia, jak szczyt atomowy w Waszyngtonie, podczas którego prezydent USA konsultował się z innymi państwami, w tym z Polską, w sprawie sposobu zabezpieczenia materiałów atomowych przed terrorystami. Dobrze postrzegana była też zmiana postawy USA w kwestii globalnego ocieplenia. Obama zakazał również używania kontrowersyjnych technik przesłuchań oskarżonych o terroryzm i nie mówi o „wojnie z terrorem”.