Król Szwecji Karol XVI Gustaw (na tronie od 1973 roku) znów wpadł w tarapaty. Zaledwie sześć miesięcy po publikacji książki szwedzkiego dziennikarza Thomasa Sjöberga „Karol Gustaw: monarcha wbrew sobie" na temat jego wizyt w klubach go-go oraz romansu z młodą prezenterką Camillą Henemark, media znów donoszą o jego seksualnych zabawach w lokalach należących do mafii.
19 maja szwedzka telewizja TV 4 wyświetliła reportaż o rodzinie królewskiej, w którym Al Capone sztokholmskiego półświatka Mille Markovic, była prawa ręka szwedzkiego króla porno Carla Serunga, opowiada, jak monarcha „dobrze się bawił w jego klubie". By udowodnić, że to nie tylko puste słowa, Markovic pokazuje zdjęcia, na których widać, jak 65-letni król uczestniczy w orgii w pomieszczeniu wyścielonym różowym pluszem.
– Zachowałem negatywy tych zdjęć na wszelki wypadek. Kiedy będzie trzeba, to je opublikuję – mówi Markovic, który w 1995 roku został skazany za próbę szantażu szwedzkiego tenisisty Björna Borga. Gangster dysponuje także nagraniami swoich rozmów z rodzina królewską, włącznie z małżonką króla Sylwią, którzy usilnie próbowali zatuszować sprawę, proponując mu pieniądze za milczenie.
Według szwedzkiego dziennikarza śledczego Nuri Kino „kontakty rodziny królewskiej ze szwedzkim półświatkiem ciągnęły się przez wiele lat". Dla wielu szwedzkich polityków to o jeden skandal za dużo. Dopiero niedawno wyszło na jaw, że ojciec królowej Sylwii, która jest Niemką, Walther Sommerlath, miał nazistowską przeszłość. Według mediów był członkiem NSDAP lub był z nią co najmniej powiązany.
Zieloni oraz lewica już zażądali abdykacji króla na rzecz jego córki, dziedziczki tronu, 33-letniej Wiktorii. Domagają się również, by premier Frederik Reinfeldt odbył „poważną rozmowę" z królem, który „wystawia kraj na pośmiewisko i staje się przez swoje wybryki podatny na szantaż". W końcu to monarcha – podkreślają – jest głową państwa.