Marek S. w pozwie przeciwko Marcinowi J. domagał się zasądzenia 100 tys. zł jako zachowku po zmarłym Januszu T.
W uzasadnieniu wskazał, że Marcin J. nabył w całości spadek po jego zmarłym dziadku. W jego skład wchodziło m.in. prawo do mieszkania wartego 200 tys. zł.
Powód przyznał, iż w testamencie Janusz T. wydziedziczył jego matkę, ale on jako zstępny wydziedziczonego zstępnego jest uprawniony do zachowku. Zaznaczył jednocześnie, iż gdyby spadkodawca nie sporządził testamentu, to nabyłby spadek w całości.
Marcin J. wniósł o oddalenie powództwa, podnosząc zarzut nadużycia prawa (art. 5 Kodeksu cywilnego). Jak tłumaczył, stosunki rodzinne pomiędzy zmarłym i wnukiem nie istniały od lat. Marek S. nie odwiedzał dziadka, nie utrzymywał z nim kontaktów, ani nie interesował się stanem jego zdrowia.
Tymczasem przez ostatnie lata życia Janusz T. był pod opieką matki Marcina J., a następnego jego samego, który z nim mieszkał, a ten traktował go jako przybranego wnuka.