Pomagał rozbijać kartele narkotykowe, pracował w grupie pościgowej zwanej potocznie „łowcami cieni” – hiszpańska Guardia Civil na 180-lecie nagrodziła podinspektora Jacka Tomaszewskiego, byłego policjanta Centralnego Biura Śledczego Policji. Tomaszewski został nagrodzony jako jedyny przedstawiciel personelu zagranicznego Medalem za Zasługi dla Guardia Civil ze wstęgą białą za lata współpracy ze służbami z krajów hiszpańskojęzycznych.
Od tłumacza KGP do łącznika między służbami
– Wstąpiłem do policji, ponieważ zawsze chciałem robić w życiu coś, co miałoby głębsze znaczenie społeczne. Ta nagroda jest również tego zwieńczeniem, docenieniem pracy, która, niestety, nie zawsze mogła być widoczna – mówi „Rzeczypospolitej” 47-letni Jacek Tomaszewski, który służył w policji 19 lat, z czego ponad 15 w Centralnym Biurze Śledczym Policji. Pełnił służbę w kilku wydziałach tej formacji, m.in. w Wydziale do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Ekonomicznej Zarządu w Warszawie, Wydziale Operacji Pościgowych, czyli tzw. łowcach cieni, Wydziale Operacji Międzynarodowych i Wydziale do Zwalczania Zorganizowanej Przestępczości Kryminalnej.
Czytaj więcej
Polscy policjanci patrolujący rejon granicy z Białorusią zostali zaatakowani - podała policja.
Tomaszewski, zanim został policjantem w 2004 r., studiował anglistykę na Uniwersytecie Łódzkim oraz dzięki lektoratowi z języka hiszpańskiego odkrył w sobie niezwykłe zamiłowanie do tego języka. Polska wchodziła właśnie do Unii Europejskiej i Strefy Schengen – i to właśnie znajomość języków obcych oraz doświadczenie międzynarodowe pozwoliły Tomaszewskiemu szybko awansować z łódzkiego komisariatu do gabinetu komendanta głównego policji, gdzie zajmował się m.in. obsługą językową kierownictwa KGP, dyrektorów biur oraz delegacji międzynarodowych.
– Pracując w Gabinecie Komendanta Głównego Policji zawsze czułem, że pracuję przy policji, dla policji – opowiada nam Jacek Tomaszewski. – Byłem typowym personelem wspomagającym, a chciałem robić coś więcej i posmakować tej prawdziwej policyjnej roboty. I nagle okazało się, że moje rozległe kontakty międzynarodowe i znajomość języków obcych mogą stanowić pewną wartość dodaną dla CBŚ, które jako jedno z głównych zadań ma zapisane przecież rozpoznanie, zwalczanie i zapobieganie zorganizowanej przestępczości międzynarodowej – przyznaje Tomaszewski. Z czasem okazało się, że kluczowa jest znajomość języka hiszpańskiego niż angielskiego oraz kontakty w Hiszpanii i Ameryce Łacińskiej. – Doszło w pewnym momencie do sytuacji, kiedy w pracy przez większość czasu używałem hiszpańskiego niż polskiego – dodaje z uśmiechem.