Urzędnicy Narodowego Funduszu Zdrowia już przygotowują się do ściągania pieniędzy od chorych, którzy skorzystali bezpłatnie z pomocy medycznej w szpitalu czy przychodni, a nie mieli ubezpieczenia. Obawiać mogą się wszyscy, których numery PESEL system e-WUŚ podświetlił na czerwono. Dał w ten sposób sygnał, że mogą być nieubezpieczeni. W związku z tym chorzy, by skorzystać mimo wszystko z usługi lekarza, złożyli oświadczenie, że jednak mają prawo do bezpłatnej usługi.
Będą uprzedzani
– Będziemy teraz weryfikować te oświadczenia i wszczynać wobec ich autorów postępowanie administracyjne. Zawiadomimy ich o tym, by mieli szansę udowodnić, że jednak płacili składkę zdrowotną. To zadecyduje, czy w decyzji administracyjnej wezwiemy do zwrotu pieniędzy – mówi anonimowo „Rz" pracownik mazowieckiego oddziału NFZ.
Mazowiecki Fundusz chce jeszcze w kwietniu rozpocząć tę procedurę. Jego pracownicy założyli, że codziennie wystawią chorym po szesnaście decyzji administracyjnych. Czekają jeszcze na zielone światło od Centrali NFZ. Andrzej Troszyński, jej rzecznik prasowy, informuje jednak, że centrala opracowuje dla regionalnych funduszy specjalne wytyczne o egzekwowaniu opłat. Dlatego NFZ powinny rozpocząć działania w II półroczu 2013 r.
Obowiązek NFZ
Do ściągania opłat od nieubezpieczonych urzędnikom daje prawo ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej. Zgodnie z jej przepisami NFZ musi też wcześniej zapłacić szpitalowi czy przychodni za usługę medyczną udzieloną pacjentowi o niejasnym statusie.
Fundusz ma obowiązek jednocześnie sprawdzić, czy słusznie wydał pieniądze, i zweryfikować, czy oświadczenie złożył ubezpieczony pacjent. Urzędnicy będą to robić we współpracy z ZUS i KRUS. To te instytucje wysyłają do Funduszu dane o ubezpieczonych obywatelach, na których bazuje e-WUŚ.