Tak orzekł we wtorek Naczelny Sąd Administracyjny (sygnatura akt: I OSK 3118/12), kończąc kilkuletni proces. Sprawa dotyczyła pism marszałka województwa warmińsko-mazurskiego z lat 2009–2010, wprowadzających stałą organizację ruchu na drodze wojewódzkiej nr 519. Pojazdy cięższe niż 18 ton musiały wybierać kilkudziesięciokilometrowy objazd.
Nie spodobało się to spółce będącej właścicielem dwóch kopalni kruszywa położonych w pobliżu drogi. Ograniczenie tonażu uniemożliwiało dojazd do jej zakładów nawet pustych ciężarówek i zwiększało koszty ponoszone przez firmy wykonujące transport kruszywa.
Spółka wniosła więc skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie. Sąd stwierdził, że choć wydłużony dojazd znacznie podnosi koszty, to jest zgodny z przepisami prawa o ruchu drogowym. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki. Sędzia Marek Stojanowski uzasadniał werdykt tym, że marszałek jako organ zarządzający ruchem miał prawo nałożyć ograniczenie tonażu, zwłaszcza że było ono poparte ekspertyzami. NSA podkreślił, że choć spółka miała interes faktyczny w zniesieniu ograniczenia tonażu, to jednak nie miała interesu prawnego.