– Nowe limity zadłużenia samorządów, które wejdą w życie za ponad trzy lata, są tak restrykcyjne, że po 2014 r. właściwie żadna polska gmina nie zaciągnie już żadnego kredytu – alarmował w czasie zorganizowanej przez „Rz” debaty prezydent Poznania Ryszard Grobelny. – Albo parlament zmieni te przepisy, albo przez 10 – 15 lat nie będziemy finansować inwestycji z kredytów, czyli właściwie inwestycji nie będzie.
Tymczasem w ubiegłym roku wydatki inwestycyjne samorządów wyniosły 48,4 mld zł, a na ten rok planują ponad 59 mld zł. Debata o tym, jak finansować inwestycje, nie wpadając w pułapkę zadłużenia, była częścią gali rozdania nagród w 12. edycji ”Rankingu samorządów”.
[srodtytul]Tak źle i tak niedobrze[/srodtytul]
Obecnie samorządy nie mogą zadłużyć się na kwotę wyższą niż 60 proc. rocznych dochodów. A koszt obsługi zadłużenia musi być niższy niż 15 proc. tych dochodów. Przepisy te przez lata krytykowano, bo utrudniały inwestycje i wykorzystanie unijnych funduszy.
W ubiegłym roku w ramach noweli ustawy o finansach publicznych postanowiono, że od 2014 r. zacznie obowiązywać nowy wskaźnik, indywidualnie wyliczany dla każdego samorządu. Formuła jest bardziej skomplikowana i uwzględnia m.in. dochody i koszty spłaty zadłużenia oraz nadwyżkę operacyjną z poprzednich lat.