Decyzja RPP jest oczywiście zgodna z prognozami ekonomistów w ankiecie „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” - nikt nie spodziewał się innej. Była ona również spodziewana przez rynki.
Lutowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej było już 15. z kolei bez zmiany poziomu stóp procentowych. Główna stopa procentowa NBP 5,75 proc. utrzymywana jest od października 2023 r.
Stopy procentowe bez zmian? Co powie Adam Glapiński?
W czwartek o 15:00 odbędzie się konferencja prezesa NBP i przewodniczącego RPP Adama Glapińskiego. W ostatnich miesiącach jego retoryka nie należała do gołębich. Mimo rosnącego dysparytetu stóp procentowych w Polsce i strefie euro czy USA (i krajach regionu) zauważał, że nie są spełnione warunki dla obniżek u nas. Te warunki to stabilna inflacja oraz niezagrożone perspektywy jej spadku w kolejnych kwartałach. Tymczasem według prognoz inflacja na początku roku rośnie (według NBP do średnio 5,3 proc. w pierwszym kwartale, wobec 4,8 proc. w ostatnim kwartale 2024 r.), a trend spadkowy od drugiego kwartału br. może zostać odwrócony w czwartym, gdyby doszło do odmrożenia cen energii dla gospodarstw domowych przy aktualnych taryfach. Stąd wskazania Glapińskiego, że w dzisiejszych warunkach dyskusja o obniżkach stóp procentowych powinna się rozpocząć najwcześniej pod koniec roku – acz z zastrzeżeniem, że lepsze dane i prognozy napływające w kolejnych miesiącach mogą przyspieszyć ten moment. Tak naprawdę jest to wielce prawdopodobne, bo prognozy NBP zakładają bardzo pesymistyczny scenariusz cen po ich odmrożeniu.
- Jeszcze dwa miesiące temu wydawało się, że inflacja osiągnie szczyt na początku 2025 r. i potem będzie systematycznie się obniżać. Mieliśmy nadzieję, że już w marcu, po kolejnej projekcji NBP, będziemy mogli zacząć rozmawiać o dostosowaniu polityki pieniężnej – tłumaczył w połowie stycznia Adam Glapiński. Rada zmieniła osąd po tym, jak rząd przedłużył mrożenie cen energii dla gospodarstw domowych „tylko” do końca września 2025 r., tym samym przesuwając na tamten okres możliwą górkę inflacyjną. Zdaniem Glapińskiego to „zasadniczo zmieniło uwarunkowania polityki pieniężnej, a dyskusje o ewentualnych obniżkach stóp procentowych musimy odłożyć na jeszcze jakiś czas”.
Mimo wszystko jest tu rozdźwięk w Radzie, bo dla części jej członków decyzje regulacyjne ws. cen energii to czynnik niezależny od RPP, na który Rada nie powinna reagować, i który może wprawdzie podbić sam wskaźnik inflacji, ale na procesy inflacyjne w gospodarce nie wpłynie. W takim tonie mówili w grudniu w rozmowach z „Parkietem” Ireneusz Dąbrowski i Ludwik Kotecki. Prezes Glapiński jest innego zdania, przedstawiając osąd, że wydłużony okres podwyższonej inflacji może podbić oczekiwania inflacyjne w społeczeństwie.