- System większościowy może wyrażać zróżnicowanie lub jednolitość. To w rękach wyborców pozostaje co wybiorą przy urnach – wskazuje dr Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego.
Na najniższym szczeblu samorządu po raz pierwszy przeprowadzono na podstawie nowej ordynacji wyborczej wybory do organów stanowiących gmin. W opublikowanych przez komisarzy wyborczych obwieszczeniach o wynikach elekcji można było zauważyć kilka niespotykanych wcześniej przypadków. Jednym z nich były samorządy, w których sto procent miejsc do rady gminy trafiło do kandydatów jednego komitetu wyborczego.
Uchwalony w 2010 r. kodeks wyborczy zmienił mechanizm wyboru radnych w najmniejszych gminach. Obowiązujący system proporcjonalny, w którym zwycięzcy byli wyłaniani poprzez głosowanie na listy wyborcze został zamieniony na system większościowy z okręgami jednomandatowymi. Teraz w danym obwodzie wygrywa ten kandydat, który zdobędzie największą ilość głosów. Po raz pierwszy nowa ordynacja została zastosowana w tegorocznych wyborach samorządowych.
I w wielu miejscach wyborcy postawili na pluralizm. W trakcie kampanii często kandydaci ostro rywalizowali o względy wyborców, a o uzyskaniu mandatu radnego decydowały pojedyncze głosy. W poszczególnych obwodach zwyciężali niejednokrotnie kandydaci, którzy reprezentowali swój jednoosobowy komitet. W efekcie w wielu gminach ukształtowała się bardzo zróżnicowana reprezentacja radnych.
Zdarzyło się jednak, że wszystkie mandaty trafiały do przedstawicieli tylko jednego komitetu. Najczęściej był on powiązany z urzędującym wójtem lub burmistrzem. Najwięcej takich przypadków, aż pięć wystąpiło w województwie mazowieckim (gminy: Brochów, Brok, Korczew, Paprotna, Stary Lubotyń). Pozostałe były w województwach: dolnośląskim (Pęcław), kujawsko – pomorskim (Baruchowo), wielkopolskim (Lipno, Przedecz), łódzkim (Kutno, Słupia), podkarpackim (Jawornik Polski), pomorskim (Lipusz), śląskim (Bestwina), warmińsko – mazurskim (Budry) i zachodniopomorskim (Nowe Warpno). Do rad gminy w tych miastach nie wszedł przedstawiciel komitetu wyborczego innego niż zwycięski.