Chodzi o prawomocny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. akt. I OSK 4282/18) nakazujący szefowi Kancelarii Sejmu RP udostępnienie informacji publicznej - nazwisk sędziów, którzy poparli kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. NSA uznał, że w tym przypadku nie można ograniczać prawa do informacji publicznej powołując się na przepis art. 5 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej (ochrona prywatności osoby fizycznej), bowiem informacja ta ma związek z wykonywaniem przez sędziów funkcji publicznych. NSA zastrzegł, że przed udostępnieniem list z nazwiskami sędziów należy dokonać anonimizacji ich numerów PESEL, gdyż nie wiąże się on już z pełnioną funkcją.
Wyrok NSA miała wykonać Kancelaria Sejmu, ale 29 lipca Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych zakazał jej urzędnikom ujawniania list. Chce bowiem zbadać zgodność procedury udostępnienia nazwisk z prawem polskim i europejskim. Kancelaria zastosowała się do zakazu, co skrytykowali niektórzy prawnicy argumentując, że Prezes UODO przekroczył swoje kompetencje dając Kancelarii Sejmu możliwość gry na czas.
Czytaj też: