Zgodnie z art. 153 kodeksu postępowania cywilnego sąd z urzędu zarządza odbycie całego posiedzenia lub jego części przy drzwiach zamkniętych, jeżeli publiczne rozpoznanie sprawy zagraża porządkowi publicznemu lub moralności. Dzieje się to także wtedy jeżeli mogą być ujawnione okoliczności objęte ochroną informacji niejawnych. Oprócz tego, na wniosek strony, sąd może zdecydować o wyłączeniu jawności gdy mogą być upublicznione okoliczności stanowiące tajemnicę przedsiębiorstwa, albo gdy roztrząsane być mają szczegóły życia rodzinnego.
Tyle tylko, że jak zauważa rzecznik praw obywatelskich, postanowienie w przedmiocie wyłączenia jawności jest niezaskarżalne. Zdaniem prof. Marcina Wiącka brak możliwości wniesienia zażalenia w tym zakresie jest niezgodny z konstytucyjnym prawem stron do zaskarżania orzeczeń w pierwszej instancji oraz prawem obywateli do zewnętrznej jawności postępowania (art. 78 konstytucji w zw. z art. 45 konstytucji i art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka).
- Jawność postępowania jest nie tylko prawem stron, ale także każdego pełnoletniego obywatela, który co do zasady może wziąć udział w każdym interesującym go posiedzeniu sądu w określonej sprawie. Oczywiście zakres przedmiotowy prawa do jawności dla stron jest szerszy niż dla osób postronnych, niemniej jednak w obu przypadkach stanowi ono uprawnienie chronione przez konstytucję RP i prawo międzynarodowe – argumentuje RPO w wystąpieniu do ministra sprawiedliwości.
Jak podnosi RPO, z jednolitego stanowiska doktryny oraz orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego wynika prawo do jawności zewnętrznej postępowania, z którym wiąże się „obowiązek zapewnienia publiczności możliwości wstępu na rozprawy”. Jeszcze bardziej stanowczo określa to art. 6 ust. 1 EKPC w którym jest mowa o prawie „prasy i publiczności” do udziału w postępowaniu sądowym.