W poniedziałek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości z 20 grudnia 2019 r. narusza unijne prawo (C‑204/21). Chodzi o osławione przepisy zwane "ustawą kagańcową” .
Sędziowie unijnego Trybunału uznali, że Polska uchybiła zobowiązaniom, które na niej ciążą, a niezawisłość i bezstronność w polskim sądownictwie nie są zagwarantowane. Wprowadzone w 2019 r. kary dyscyplinarne dla sędziów za badanie, czy inne sądy spełniają wymóg niezależności, są sprzeczne z prawem UE. Wymogów prawa UE nie spełnia także nowa Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego.
Prokuratura Krajowa nie była stroną postępowania, ale jak pisze "jako organ ustawowo stojący na straży praworządności" zwraca uwagę, że wyrok z 5 czerwca 2023 r. Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest "niezgodny z traktatami Unii Europejskiej i Konstytucją RP. Łamie trzy zasady określone w unijnych traktatach: kompetencji powierzonych, poszanowania ustrojów konstytucyjnych państw członkowskich oraz pomocniczości".
Ponadto zdaniem PK orzeczenie jest sprzeczne z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K 3/21, w którym Trybunał Konstytucyjny – na wniosek Premiera – zakreślił zakres kompetencji Unii, wyraźnie wskazując, że nie podlega im ustrój wymiaru sprawiedliwości. "Tym samym, dzisiejszy wyrok TSUE jest nie do pogodzenia z zasadą pierwszeństwa obowiązywania Konstytucji RP" - podkreślono.
Czytaj więcej
Reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości z 20 grudnia 2019 r. narusza unijne prawo - orzekł w poniedziałek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Chodzi o osławione przepisy zwane "ustawą kagańcową” (C‑204/21).