„Dentro Caravaggio", wystawa w Palazzo Reale w Mediolanie

Rozrzucone po świecie obrazy Caravaggia rzadko udaje się zebrać w takiej liczbie. Dokonał tego Mediolan.

Publikacja: 01.11.2017 17:36

Tomasz Krzyżak z Mediolanu

Michelangelo Merisi da Caravaggio – nie ma chyba miłośnika sztuki, który nie słyszałby tego nazwiska. Ale tworzący na przełomie XVI i XVII stulecia artysta, uznawany wręcz za reformatora malarstwa, na przeszło dwa wieki popadł w niełaskę. Wyciągnął go z cienia historyk sztuki Roberto Longhi. Odkrywaniu Caravaggia poświęcił całe swoje życie, ale dopiero zorganizowana przez niego w 1951 r. w Palazzo Reale w Mediolanie wystawa na nowo ukazała światu geniusz artysty.

Takie wystawy zdarzają się bardzo rzadko. Dość powiedzieć, że Mediolanowi – miastu rodzinnemu malarza (ustalono to ostatecznie dopiero w 2007 r.) – udało się to dotychczas dwa razy. Po 1951 r. na kolejną wystawę trzeba było czekać aż 54 lata! Teraz Mediolan postanowił oddać hołd Caravaggiowi po raz trzeci. W 446. rocznicę jego urodzin w Palazzo Reale otwarto wystawę, jej kuratorką jest prof. Rossella Vodret, autorka monografii Caravaggia.

Ostatecznie zgromadzono 20 dzieł artysty. W przeważającej większości ściągnięto je z włoskich muzeów i kościołów, ale siedem przyjechało z zagranicy. Wśród nich „Święty Franciszek w ekstazie", na co dzień prezentowany w muzeum w amerykańskim Hartford. Z Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku przyjechał z kolei obraz „Święta Rodzina ze świętym Janem", zaś z londyńskiej The National Gallery udało się wypożyczyć „Salome z głową św. Jana Chrzciciela".

Dzieła uporządkowano według klucza chronologicznego. Wystawę otwierają zatem obrazy z tzw. młodzieńczego okresu twórczości, sprzed roku 1599, w którym Caravaggio otrzymał zlecenie ozdobienia kaplicy w rzymskim kościele św. Ludwika. Tak rozpoczęła się jego burzliwa kariera.

Na wystawie znajdziemy dzieła o tematyce religijnej („Odpoczynek w czasie ucieczki do Egiptu", „Maria Magdalena pokutująca"), ale także pełne erotyzmu i jakby niepasujące tu: „Wróżenie z ręki" i „Chłopiec ugryziony przez jaszczurkę". Ten ostatni obraz ze względu na pojawiający się homoseksualny podtekst do dziś jest przedmiotem sporów między historykami sztuki i biografami artysty.

W drugiej części dominują obrazy z tzw. okresu dojrzałego (1600–1606), m.in. „Ofiarowanie Izaaka", dwa przedstawienia św. Jana Chrzciciela, „Święty Franciszek medytujący", „Święty Hieronim", przejmujące „Cierniem ukoronowanie". Pięć ostatnich powstało zaś po ucieczce artysty z Rzymu w 1606 r. po zabójstwie Ranuccia Tomassoniego. Dwa: „Święty Franciszek medytujący" i „Biczowanie Chrystusa" namalował w czasie pierwszego pobytu w Neapolu między 1606 a 1607 rokiem. Kolejne – „Salome z głową św. Jana Chrzciciela" czy „Męczeństwo św. Urszuli", datuje się na ostatnie miesiące jego pobytu w tym mieście w roku 1610.

Pewnym zaskoczeniem może być zaburzenie chronologicznego porządku, bo wystawę otwiera „Judyta odcinająca głowę Holofernesowi" – z dojrzałego okresu twórczości malarza. Wydaje się, że jest to pomost łączący obecną ekspozycję z tą zorganizowaną w 1951 r. O losach obrazu nie wiedziano nic od 1639 r. Odnalazł się w 1951 r. oddany przez ówczesnego właściciela do konserwacji, o czym powiadomiono Longhiego. Ten zaś zdecydował, że dzieło otworzy przygotowywaną wówczas wystawę.

Ale jest także drugie wyjaśnienie, bo przecież obchodzimy 500. rocznicę wystąpienia Marcina Lutra. „Judyta odcinająca głowę Holofernesowi" to przykład kultury kontrreformacji: – Obraz powstał w szczytowym okresie walki z luteranizmem – wyjaśnia „Rzeczpospolitej" prof. Vodret. – Wielu historyków sztuki słynne światło Caravaggia, które uwypukla niektóre postacie na obrazach, interpretuje jako światło łaski Bożej, co było przedmiotem sporu między katolikami a luteranami. Judyta jest tu pokazana w pełnym świetle i uosabia Kościół katolicki, a Holofernes – herezję luterańską.

Wystawa nosi tytuł „Dentro Caravaggio". Użycie słowa „wewnątrz" jest adekwatne, od kilku lat naukowcy wykonują zdjęcia rentgenowskie tych obrazów. Można dzięki temu prześledzić proces twórczy Caravaggia – naszym oczom ukazują się pierwotne warstwy malarskie. Udało się więc obalić mit, że artysta nie szkicował niczego wcześniej ołówkiem. Tymczasem kompozycję zmieniał m.in. w przedstawieniu „Judyty odcinającej głowę Holofernesowi". Widz wnika zatem do „wnętrza" Caravaggia, bo efekty pracy naukowców ogląda na ekranie telewizora, umieszczonego na plecach oryginalnego obrazu.

Na tym nie koniec niespodzianek. W swoim burzliwym życiu Caravaggio wygnany został z Rzymu, na Malcie trafił do więzienia podejrzany o pobicie rycerza z zakonu joanitów, w Neapolu przeżył zamach na siebie.

Jego nazwisko często pojawiało się w aktach sądowych. Wyciągnięto je z archiwów na wystawę. Przy okazji udało się udowodnić, że urodzony w Mediolanie artysta opuścił miasto i udał się do Rzymu nie w 1592 r., jak dotąd twierdzono, lecz dopiero cztery lata później. Dla widza z Polski nie ma to najmniejszego znaczenia, ale dla mieszkańców Mediolanu, którzy od dawna uważają, że ich miasto powinno być stolicą Włoch, już tak.

„Dentro Caravaggio", Palazzo Reale, Mediolan, wystawa do 29 stycznia 2018 r.

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl