Maciej J. Nowak: Bliski Wschód, różne formuły planowania

Polityczno-kulturowe różnice determinują planowanie przestrzenne i ochronę klimatu w poszczególnych państwach. Zawsze jednak występują też podobieństwa.

Publikacja: 30.10.2024 05:25

Maciej J. Nowak: Bliski Wschód, różne formuły planowania

Foto: Adobe Stock

Trudna polityczna sytuacja na Bliskim Wschodzie skłania do zwrócenia uwagi zarówno na Izrael, jak i państwa muzułmańskie. Co ciekawe, niezależnie od krańcowych różnic politycznych i kulturalnych, w państwach tych dostrzega się zarówno problemy planowania przestrzennego, jak i potrzebę szerszej, instytucjonalnej odpowiedzi na wyzwania klimatyczne. Oczywiście, szczegółowe podejścia są mocno zróżnicowane.

W Izraelu można znaleźć sporo instytucji i rozwiązań prawnych przypominających te europejskie. Stwierdza się również problem związany z podejściem do prawa własności w planowaniu przestrzennym oraz możliwych sposobów jego ograniczania. Identyfikuje się występowanie konfliktów przestrzennych oraz tendencje niektórych inwestorów do wymuszania swojej koncepcji zabudowy. Jednym z ważniejszych, dyskutowanych problemów jest podejście do zagospodarowania stref przybrzeżnych, w tym zagwarantowania ich powszechnej dostępności. Można też wskazać, że w Izraelu mieszka i pracuje jedna z najbardziej uznanych specjalistek od międzynarodowych porównań prawa planowania przestrzennego – prof. Rachelle Alterman (autorka, która również obserwuje i potrafi ciekawie skomentować problemy polskiego systemu planowania przestrzennego).

BLACK WEEKS

Aż dwa lata dostępu do PRO.RP.PL za 899 zł
Zyskaj dostęp do raportów, analiz i komentarzy niezbędnych w codziennej pracy każdego PROfesjonalisty.
Rzecz o prawie
Ewa Szadkowska: Ta okropna radcowska cisza
Rzecz o prawie
Maciej Gutowski, Piotr Kardas: Neosędziowski węzeł gordyjski
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Wstyd mi
Rzecz o prawie
Robert Damski: Komorniku, radź sobie sam
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe gorsze od ludobójstwa?