Aktualizacja: 23.02.2025 14:37 Publikacja: 21.08.2024 04:30
Foto: Adobe Stock
Niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie bułgarskiej (sygn. akt C-229/23) może mieć znaczenie także dla polskiego systemu nadzoru nad działaniami służb. Jak rozumiem, TSUE powiedział, że wyrażając zgodę na podsłuch czy inwigilację, sąd musi uzasadnić tę decyzję.
Wojciech Klicki: Wyrok co prawda nie dotyczy Polski, ale da się z niego wyciągnąć interesujące dla nas wnioski. W swojej analizie dla ministra Adama Szłapki przygotował je prezes UODO. Polskie przepisy stanowią, że wniosek służb o taką zgodę musi być uzasadniony, natomiast sąd sporządza uzasadnienie tylko gdy odmówi zgody. Jeśli więc akceptuje wniosek, nie musi tego uzasadniać. Pytanie prejudycjalne dotyczyło właśnie tego, czy takie uzasadnienie zgody jest potrzebne. I TSUE powiedział, że sąd w każdej sytuacji, także wyrażając zgodę, musi uzasadnić decyzję. Można by więc pomyśleć, że wypełniamy standardy połowicznie. Jednak 98 –99 proc. wniosków służb o podsłuch jest zatwierdzanych. A zatem nie jest to podział „po połowie”, ta przytłaczająca większość spraw jest rozstrzygana niezgodnie z najnowszym wyrokiem TSUE. Co ciekawe, dotychczas w swoich orzeczeniach TSUE skupiał się na kwestii dostępu służb do tzw. metadanych telekomunikacyjnych, czyli billingów czy lokalizacji. Wyrok z 13 czerwca 2024 r. dotyczy samej treści korespondencji. Na razie TSUE nie sformułował kompleksowych ram prowadzenia podsłuchów przez służby, ostatnie orzeczenie ma charakter punktowy. W Polsce jednak uchybienia w sądowej kontroli nad służbami są szersze.
O myśliwych w Polsce to tylko dobrze albo wcale. Kto krytykuje, ten ignorant i hejter.
Zmiany w wymiarze sprawiedliwości powinny być głębsze. Trzeba zniwelować aktualny podział na dwa obozy i uniemożliwić powtórkę zawirowań.
Może warto zastanowić się, czy działanie zorganizowanej grupy urzędników w celu skompromitowania państwa nie powinno zostać spenalizowane.
Alienacja rodzicielska to przemoc wobec dziecka i drugiego rodzica.
Bez tego zaimka projektowane przepisy, które mają poprawić ochronę osób dyskryminowanych, tracą swój pierwotny sens i skręcają w mocno niepożądaną stronę.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie sprawdzające wobec posła PiS Edwarda Siarki, który wczoraj na sali sejmowej krzyknął: "Kula w łeb" zwracając się w kierunku premiera Donalda Tuska. Prokuratura planuje przesłuchać premiera zanim zdecyduje, czy wszcząć śledztwo.
Wydawanie orzeczeń to nie rozwiązywanie abstrakcyjnych kazusów, ale i dawanie odpowiedzi na fundamentalne pytanie o to, co jest zakazane, a co dozwolone. A po orzeczeniu SN w sprawie wypadku na Sokratesa można odnieść wrażenie, że pieszy wchodząc na pasy musi się liczyć ze wszystkim.
Osiem lat pozbawienia wolności - taki wyrok usłyszał w piątek 51-letni obywatel Ukrainy Serhij S., oskarżony o współpracę z rosyjskim wywiadem.
Na słowa posła Siarki nie ma zgody. Nie może być zgody! - napisał na platformie X minister sprawiedliwości Adam Bodnar i zapowiedział złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Wcześniej takie zawiadomienie przygotował europoseł KO, Krzysztof Brejza.
W toku postępowania karnego ofiary mogą często czuć się sprowadzone jedynie do roli świadków, a ich emocje i sytuacja są lekceważone. Uważam to za niedopuszczalne i wymagające zmian.
Więźniowie skazani na dożywotnie więzienie będą mogli wcześniej ubiegać się o przeniesienie do jednostki o łagodniejszym rygorze. Lepsze perspektywy mają motywować do dobrego zachowania i pracy nad sobą więźniów, którzy często sprawiają najwięcej problemów.
W czwartek wieczorem Sejm zgodził się na uchylenie immunitetu i zastosowanie aresztu do 30 dni wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Teraz wniosek w tej sprawie trafi do sądu.
Paweł S. opuścił areszt. Twórca patriotycznej marki „Red is Bad” jest jednym z podejrzanych w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS).
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas