Aktualizacja: 07.09.2021 02:00 Publikacja: 07.09.2021 02:00
Foto: Robert Gardziński
Łamie kości, naciąga członki, rzuca się na stawy, ciało zniekształca i wykręca, powoduje narośle i guzy, robactwo sprowadza i masami tegoż tak głowę zanieczyszcza, że w żaden sposób nie da się potem do porządku doprowadzić – pisał rektor Akademii Zamojskiej Wawrzyniec Starnigel. Sądzę jednak, ba! – jestem niemal pewna, że powyższe słowa, choć opisują fizyczną przypadłość nękającą polskich chłopów przez całe wieki – chorobę kołtunową, po dziś dzień zachowują pewien stopień trafności. Tyle że przewrotnie ich adresatem nie muszą być jedynie masy najsłabiej wykształconych obywateli, lecz środowiska światłe o niebo bardziej. Kołtuństwo ma bowiem wymiar intelektualny i wedle mojej opinii dotyka także prawników.
Przypadki dwóch lekarzy i jednej notariusz pokazują, jak bardzo pobłażliwe mogą być rozstrzygnięcia w sprawach d...
Osiągnięciem politycznym jest zarówno stworzenie mody na demokrację, jak i wykorzystanie koniunktury do jej wpro...
Można być równocześnie świetnym jurystą i kiepskim prawnikiem rodzinnym.
Jeżeli sądy pobierają opłaty za prowadzenie postępowań, to powinny dokładnie informować uczestnika, jak i do kie...
To, co dzieje się w wymiarze sprawiedliwości, jest konsekwencją zawłaszczania państwa przez zwycięskie koalicje...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas