– Na polskim rynku pracy można zaobserwować stopniowy wzrost zapotrzebowania na ekspertów ds. ESG, a w 2024 roku liczba ofert skierowanych do tej grupy może sięgnąć nawet 1500 – mówi „Rzeczpospolitej” Katarzyna Gołek, menedżer zespołu rekrutacji z obszaru nauk przyrodniczych i inżynierii w agencji zatrudnienia Manpower. Firma jest częścią ManpowerGroup, która niedawno zbadała zaangażowanie polskich firm w działania związane ze zrównoważonym rozwojem (ESG), a także z raportowaniem niefinansowym.
To właśnie ta druga kwestia, a konkretnie kolejne wymagania nakładane przez unijne regulacje (w tym dyrektywę CSRD, która w kolejnych latach będzie obejmować coraz większą liczbę spółek), wpływają na rosnącą od kilku lat liczbę ofert pracy w obszarze ESG. Wprawdzie nie jest to gwałtowny wzrost, ale zrównoważony rozwój staje się znaczącą niszą rynku pracy.
Już nie dodatek do PR
– Nowe przepisy nakładają na firmy obowiązek większej transparentności w obszarach środowiskowych, społecznych i zarządczych, co zwiększa popyt na wysoko wykwalifikowaną kadrę – wyjaśnia Katarzyna Gołek. Zwraca też uwagę, że podczas gdy jeszcze nie tak dawno działania z obszaru odpowiedzialnego rozwoju traktowano jako dodatkowe zadania przypisywane do już istniejących ról, to obecnie firmy coraz częściej tworzą stanowiska związane wyłącznie z realizacją strategii ESG.
Według badania ManpowerGroup, które objęło 750 specjalistów i menedżerów z różnej wielkości firm, 34 proc. z nich przewiduje, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy ich firma zwiększy zatrudnienie w obszarze ESG. Tylko niespełna co czwarty z przedstawicieli pracodawców stanowczo twierdził, że nie ma takich planów. Pozostali nie podjęli jeszcze decyzji w tej sprawie albo nie znali planów firmy.