Nowe regulacje dla cudzoziemców. Przybędzie pracy na czarno?

Wyższa inflacja i więcej nielegalnego zatrudnienia. Takie skutki zdaniem pracodawców mogą przynieść obowiązkowe umowy o pracę dla obcokrajowców.

Publikacja: 30.08.2024 04:30

Dużym wyzwaniem obowiązkowe umowy o pracę mogą okazać się w usługach opiekuńczych, szczególnie w opi

Dużym wyzwaniem obowiązkowe umowy o pracę mogą okazać się w usługach opiekuńczych, szczególnie w opiece domowej

Foto: AdobeStock

– Jeśli zapowiadany przez ministerstwo przepis wejdzie w życie, firmy opiekuńcze stracą dużą część swojego personelu opiekuńczego, opieka domowa wróci do szarej strefy, a nasze wieloletnie starania o zapewnienie opiekunom domowym bezpiecznych warunków pracy i podopiecznym wysokich standardów opieki zostaną zmarnowane – podkreśla Ada Zaorska, przewodnicząca Polskiego Stowarzyszenia Opieki Domowej (PSOD), które zrzesza kilkunastu pracodawców z tej branży.

Jednak nie tylko ona obawia się skutków zapisu, który ostatnio pojawił się w przygotowanym w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) projekcie ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom. Zgodnie z nim obcokrajowcy będą mogli dostać zezwolenie na pracę w Polsce, o ile pracodawca zapewni im zatrudnienie na umowie o pracę – czyli na etacie – lub na umowie o pracę tymczasową (w przypadku agencji zatrudnienia).

Pozostało 86% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Rynek pracy
Pomimo szturmu na oferty pracy firmom wciąż trudno o talenty
Rynek pracy
Brakuje pracowników w Królewcu. Rosja sięga po Hindusów
Rynek pracy
Jakich pracowników potrzebują firmy w Polsce
Rynek pracy
Płace rosną, ale kosztem miejsc pracy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rynek pracy
Świąteczny sezon w Polsce bez napływu Ukraińców. Kto ich zastąpi?