Już 96 proc. firm korzysta z systemów generatywnej sztucznej inteligencji (genAI). Jak wynika z analizy Netskope, liczba ta potroiła się w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Przeciętne przedsiębiorstwo używa dziś niemal dziesięciu aplikacji genAI (rok wcześniej było ich trzy). Nic dziwnego, że eksperci wierzą, iż wpływ AI na polską gospodarkę może być gigantyczny. Jednak dziś ów boom blokuje brak wykwalifikowanej kadry.
Warunek utrzymania konkurencyjności
Technologicznie wciąż odstajemy od Europy. Dla przykładu, jak wskazuje w VeloBank w swoim raporcie, tylko 60 proc. polskich firm używa zaawansowanych technologii cyfrowych, a to wynik poniżej średniej unijnej, który wynosi 70 proc. Najczęściej stosowanymi przez rodzime firmy technologiami są platformy cyfrowe (44 proc.) oraz automatyzacja za pomocą robotyki (43 proc.). Wykorzystanie AI kuleje, choć – jak wylicza Goldman Sachs – wdrożenie rozwiązań genAI w ciągu dekady może podnieść produkt krajowy brutto o 7 proc.
– Rozwój sztucznej inteligencji to rewolucja na rynku pracy, która będzie wymagała od pracowników elastyczności i dostosowania swoich umiejętności do tego, jakie kompetencje będą niezbędne w przyszłości. Wykorzystanie AI pokazuje, że cały czas niezbędna jest weryfikacja. Sztuczna inteligencja jest świetnym wsparciem i dlatego należy doskonalić swoje umiejętności współpracy z nią – mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service.
Czytaj więcej
W Polsce największy jest odsetek pracowników obojętnych wobec rozwoju sztucznej inteligencji. Wyróżniamy się też niezadowoleniem z wynagrodzenia.
Badania „Work Trend Index 2024” pokazują, że już ponad połowa liderów firm w Polsce nie chce zatrudniać pracowników bez znajomości sztucznej inteligencji. Co więcej, 55 proc. wolałoby zaoferować pracę osobom mniej doświadczonym, ale z umiejętnościami w obszarze AI niż bardziej doświadczonym, ale bez takich kwalifikacji.