Ostateczny kształt programu „Kredyt na start” będzie się różnił od zaprezentowanego w styczniu projektu – powiedział Krzysztof Kukucki, wiceminister rozwoju i technologii, na debacie zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą”. Nie podał wielu szczegółów, ale i tak te zapowiedzi zelektryzowały rynek.
Nowe propozycje kredytów hipotecznych
Najwięcej emocji i domysłów wzbudziła wypowiedź o propozycji, „by z darmowych kredytów, oprocentowanych na zero procent, mogły korzystać osoby gorzej sytuowane, na granicy zdolności kredytowej, które są gotowe partycypować w kosztach np. TBS”. Nie wiadomo bowiem, jak to rozumieć.
Z jednej strony można to interpretować jako poszerzenie dostępu do programu – o osoby tzw. niebankowalne, tj. takie, które w zwykłych warunkach nie byłoby stać na hipotekę ze względu na zbyt niskie dochody. Być może państwo chciałoby je bardziej wesprzeć, np. proponując kredyt z zerowym oprocentowaniem, ale w ograniczonym zakresie – tj. w ramach budownictwa społecznego.
Czytaj więcej
Nowy program kredytów „Na start” ma obowiązywać cztery lata. Ma być adresowany do najbardziej potrzebujących – zapowiedział Krzysztof Kukucki, wiceminister rozwoju i technologii na Spotkaniu Liderów Branży Nieruchomości zorganizowanym przez „Rzeczpospolitą”.