Polska tonie w zbożu. Minister rolnictwa poda się do dymisji?

Nawet 9,6 mln ton wynoszą zapasy zboża w Polsce. Zaraz po żniwach, które zapowiadają się dobrze, nasz rynek może zalać nowa fala plonów z Ukrainy. Czy minister rolnictwa Robert Telus poda się do dymisji zgodnie z wcześniejszą deklaracją?

Aktualizacja: 30.06.2023 05:59 Publikacja: 30.06.2023 03:00

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Minister rolnictwa Robert Telus w kwietniu „dawał głowę”, że do żniw załatwi sprawę potężnej nadwyżki zboża, czyli wywiezie zapasy z Polski. A jeśliby się mu to nie udało, deklarował podanie się do dymisji. – Zapasy w Polsce szacujemy na maksymalnie 9 mln ton – mówi dr Wiesław Łopaciuk, analityk rynku zbóż Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.

Oto skąd wzięła się gigantyczna nadwyżka: ubiegłoroczne żniwa to 35,7 mln ton, do tego import z Ukrainy – 5 mln ton. Skonsumowaliśmy 25 mln ton, a wyeksportowaliśmy około 12,6 mln ton. Do pozostałych w ten sposób 3 mln ton należy doliczyć zapasy z 2022 r. w wysokości 6,5 mln ton. W magazynach mamy więc według różnych szacunków od 6 do 9,6 mln ton zboża.

Czytaj więcej

Piotr Skwirowski: Co z obietnicą ministra rolnictwa, że ukraińskie zboże zniknie

Byłoby więcej, gdyby w maju nie przyspieszył eksport. Przez polskie porty wypłynęło rekordowe 880 tys. ton zboża. – Wygląda na to, że wysłaliśmy więcej, niż wynosi szacowana przez resort infrastruktury maksymalna zdolność przeładunkowa portów – mówi Bartosz Urbaniak, szef bankowości agro na Europę Środkowo-Wschodnią w BNP Paribas. Zbożu nadano najwyższy priorytet w przeładunkach, ale zaraz o porty zaczną konkurować inne towary, więc ten wynik będzie nie do utrzymania.

Kolejną niespełnioną obietnicą ministra Telusa jest publikacja listy importerów zboża z Ukrainy. Resort rolnictwa zbył milczeniem wszystkie pytania „Rzeczpospolitej”, a resort finansów odpisał tylko, że nazwy firm w zgłoszeniu celnym to „indywidualne dane”, objęte tajemnicą. Na powód takich reakcji wskazuje sama branża. W nieoficjalnych rozmowach słyszymy, że na potencjalnej liście znalazłyby się najprawdopodobniej państwowe spółki, także niezwiązane z rolnictwem.

Czytaj więcej

Góra zboża przygniata ministra rolnictwa. Długa lista zaniedbań rządu

Minister Telus chwali się natomiast, że od początku wojny w Ukrainie rząd przyznał rolnikom już 13 mld zł pomocy. – Dopłaty można tylko porównać do yeti: wszyscy o nich mówią, ale nikt nie widział – odpowiada Wiesław Gryn, wiceprezes Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego. Według ARiMR do producentów zbóż trafiły jedynie 222 mln zł, pieniądze otrzymały niespełna 24 tys. rolników.

W lipcu w Polsce zaczynają się żniwa. Może też dojść do zerwania międzynarodowego porozumienia zbożowego, które umożliwia eksport z Ukrainy przez Morze Czarne.

– Jeśli tak się stanie, możemy tylko dać na tacę i się modlić, nic nie jesteśmy w stanie zrobić – mówi prof. Arkadiusz Artyszak z SGGW. W takiej sytuacji Polskę zaleje kolejna fala ukraińskiego zboża.

Rolnictwo
Pryszczyca krąży wokół Polski. Ryzyko miliardowych strat przeraża hodowców
Rolnictwo
Pierwsza pszenica dla nowej Syrii
Rolnictwo
Rolnictwo regeneratywne jako remedium na niestabilność łańcuchów dostaw
Rolnictwo
Kontrole na polskich granicach. Rząd reaguje na poważne zagrożenie
Rolnictwo
Argentyńczycy boją się spadku cen soi. Zmniejszyli jej sprzedaż