Rolnicy zorganizowali w piątek protesty, które obejmują cały kraj. Demonstracje odbywają się z powodu sprzeciwu wprowadzenia Zielonego Ładu, napływowi towarów z Ukrainy i spadku opłacalności produkcji. Protesty zaplanowano w ponad 250 miejscach w całym kraju.
Czytaj więcej
Rolnicy planują w piątek 09.02 protesty, które objąć mają cały kraj. Demonstracje odbywają się z powodu sprzeciwu wprowadzenia Zielonego Ładu, napływowi towarów z Ukrainy i spadku opłacalności produkcji. Protest mają się odbyć w ponad 250 miejscach w całym kraju.
O dołączenie do protestujących zapytano w Radiu ZET byłego ministra rolnictwa Roberta Telusa (PiS). - Wspieram ich duchowo, ale nie wyjadę swoim traktorem, bo nie chcę, by ten protest był partyjny. To jest protest rolników — powiedział.
Robert Telus: W Unii Europejskiej rządzi jedno wielkie lewactwo
- Czemu minister Siekierski (minister rolnictwa — red.) nie wprowadza dopłat? Dlaczego rząd nie kontynuuje pomocy, którą my zaczęliśmy: dopłatę do zboża, nawozów i paliwa. Wypłaciliśmy w ubiegłym roku 10 mld złotych — kontynuował Telus.
- Protest rolników jest w interesie konsumentów. Bezpieczeństwo żywnościowe jest tak samo ważne jak bezpieczeństw energetyczne i militarne, a może nawet ważniejsze. Kierunek UE, ta lewacka polityka przeciw rolnikom, jest błędna — ocenił były minister. Dopytywany później stwierdził, że „w Brukseli rządzi jedno wielkie lewactwo”.