Jacek Nizinkiewicz: Tusk nie mógł podjąć innej decyzji w sprawie wysłania polskich wojsk do Ukrainy

Po szczycie przedstawicieli unijnych państw w Paryżu Donald Tusk zapowiedział, że nie wyśle polskich żołnierzy do Ukrainy. Żaden inny polityk nie postąpiłby teraz inaczej. Karol Nawrocki wraz z PiS i Konfederacją nie spodziewali się, że premier zajmie właśnie takie stanowisko.

Publikacja: 18.02.2025 13:49

Premier Donald Tusk podczas spotkania z żołnierzami (fot. ilustracyjna)

Premier Donald Tusk podczas spotkania z żołnierzami (fot. ilustracyjna)

Foto: PAP/Tomasz Waszczuk

W roku wyborczym wszystko jest polityką. Nawet wojna w Ukrainie. Nie miejmy złudzeń. Są sprawy, które powinny być wyciągnięte z bieżącej walki partyjnej, ale na kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi tak się nie da. Choć w idealnym świecie powinno być inaczej. Donald Tusk jest politykiem i pragmatykiem. Podejmuje decyzje, które na pierwszy rzut oka mogą zaskakiwać. Ale gdy emocje opadną, posunięcia szefa rządu stają się oczywiste.

Czy szczyt w Paryżu to porażka Unii Europejskiej?

Może zaskakiwać, że szczyt najważniejszych państw UE został zwołany w Paryżu, a nie w Warszawie, skoro to Polska sprawuje przewodnictwo w Unii. Jednak znając podejście liderów unijnych do wojny w Ukrainie, można było się spodziewać, że przełomów na szczycie nie będzie. I za ten brak sukcesu – żeby nie powiedzieć wprost: porażkę – Donald Tusk nie chciał brać odpowiedzialności. Wzięła ją Francja i Emmanuel Macron. Wyobraźmy sobie, gdyby nagle liderzy państw przyjechali naradzać się do Polski, a wyjechali z tak miałkimi oświadczeniami. Rząd zostałby wówczas zgrillowany. W roku wyborczym Tusk nie mógł sobie na to pozwolić. Cynizm? Tak, ale niestety taka jest polityka. Nie ma czemu przyklaskiwać, ale dobrze jest rozumieć jej mechanizmy.

Czytaj więcej

Donald Tusk: Sondaże nie będą miały wpływu na moje decyzje ws. Ukrainy

Czy Tusk w Paryżu przehandlował bezpieczeństwo Polski za dobre sondaże?

Jedynie 10 proc. Polaków w 2024 roku uważało, że Polska powinna wysłać wojsko do Ukrainy – wynika z przeprowadzonego wówczas sondażu United Surveys dla „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF FM. 74,8 proc. badanych jest przeciwko wysyłaniu wojska polskiego i wojsk NATO do Ukrainy – pokazuje to sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. Aż 82,1 proc. badanych uważa, że Polska nie powinna wysyłać swoich wojsk do Ukrainy. „Zdecydowanie nie” odpowiedziało zaś aż 65,9 proc. respondentów, a „raczej nie” 16,2 proc. – wynika z badania dla Wirtualnej Polski. Mniej niż połowa badanych (47 proc.) uważa, że Ukraina powinna należeć do NATO – to z kolei sondaż pracowni Opinia24, zrealizowany na zlecenie Radia ZET. Ze wszystkich badań wynika, że sympatia Polaków do Ukrainy słabnie. Donald Tusk może deklarować, że nie kieruje się sondażami, ale jest ich zakładnikiem – jak każdy inny polityk. Nie mógł postąpić inaczej, a więc wysłać do Ukrainy polskiego wojska wbrew woli społeczeństwa. Nie zrobiłby tego żaden inny szef rządu – z PiS, PSL, Polski 2050 czy Lewicy. Porównywanie walki z Rosją do misji w Iraku czy Afganistanie jest nietrafione, choćby ze względów geograficznych oraz atomowej siły przeciwnika i nieobliczalności Putina.

Czytaj więcej

Sondaż: Polacy nie chcą, aby wojsko NATO weszło na Ukrainę

Co byłoby, gdyby Polska wysłała żołnierzy do Ukrainy?

„Na zachodzie bez zmian. Szczyt w Paryżu odbył się, foto było i to by było na tyle. Brak jedności i decyzji. Niezmienny obraz od lat. Nawet w sprawach bezpieczeństwa nie potrafią się porozumieć. Polska prezydencja w UE oddaje sens powiedzenia, ze najbardziej szkoda niewykorzystanych szans. Dobrze, że realnie o bezpieczeństwie będzie teraz rozmawiał Prezydent RP” – napisał na platformie społecznościowej X Karol Nawrocki.

Sławomir Mentzen uważa, że Polska nie powinna wysyłać do Ukrainy ani jednego żołnierza. Ani on, ani nikt z PiS czy Konfederacji nie proponuje niczego poza krytyką. Nawrocki jako kandydat na prezydenta, a tym samym zwierzchnika sił zbrojnych, powinien przedstawić alternatywę dla decyzji Tuska. Nie robi tego. Nie uważa nic. PiS i Konfederacja tylko czekały, aż Tusk zapowie wysłanie polskich wojsk do Ukrainy. Kampania Nawrockiego i Mentzena robiłaby się sama.

Czy polska prezydencja w UE zdaje egzamin i co może zrobić Tusk?

Ukraina powinna być buforem między Rosją i Polską, a nasz kraj mógłby wysyłać swoje wojska do Ukrainy, ale w ramach misji pokojowej, w której wzięłyby udział kontyngenty z różnych krajów. Tylko musiałyby najpierw się sformować. I tu Tusk ma dużą rolę do odegrania – jako szef rządu stojącego na czele państwa pełniącego przewodnictwo w UE.

Kwestią czasu pozostaje, jak będziemy bezpośrednio wspomagać militarnie Ukrainę. Francuzi, Brytyjczycy i Szwedzi mogą, a Polska nie może? Tusk będzie musiał się wykazać, udowadniając, że polska prezydencja ma znaczenie. Były szef Rady Europejskiej będzie musiał budować unijny sojusz wsparcia dla Ukrainy. Premier polski będzie też musiał wzmocnić Unię w relacjach z USA. Również nie można odkładać wzmocnienia polskiego przemysłu zbrojeniowego.

Tusk napisał na X: „Ani sondaże, ani podpowiedzi rozgorączkowanych komentatorów nie będą miały wpływu na moje decyzje w sprawach Ukrainy. Bezpieczeństwo Polski – wyłącznie tym będę się kierował. Temu służą działania rządu i wysiłki naszej dyplomacji. W porozumieniu z naszymi sojusznikami i Ukrainą”. Druga część wpisu wskazuje na to, że rząd podejmuje wysiłki dyplomatyczne w porozumieniu z sojusznikami i Ukrainą. Gorzej, że jeszcze ich nie widać. A czas gra na niekorzyść Ukrainy, w tym Polski, tym bardziej gdy zegar nakręca Donald Trump.

Czytaj więcej

Wołodymyr Zełenski: Europa jest słaba

W roku wyborczym wszystko jest polityką. Nawet wojna w Ukrainie. Nie miejmy złudzeń. Są sprawy, które powinny być wyciągnięte z bieżącej walki partyjnej, ale na kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi tak się nie da. Choć w idealnym świecie powinno być inaczej. Donald Tusk jest politykiem i pragmatykiem. Podejmuje decyzje, które na pierwszy rzut oka mogą zaskakiwać. Ale gdy emocje opadną, posunięcia szefa rządu stają się oczywiste.

Czy szczyt w Paryżu to porażka Unii Europejskiej?

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Donald Tusk nikogo nie oszukał. Nie chce wciągnąć Polski do wojny i trzeba to docenić
Publicystyka
Marek Kozubal: Polskie wojsko pojedzie do Ukrainy? Są inne opcje
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: W Paryżu polska prezydencja zburzyła dobry obraz naszego kraju
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Czy możliwa jest II tura wyborów prezydenckich bez Karola Nawrockiego?
Publicystyka
Barbara Wołk: Nie można mówić o bezpieczeństwie, nie uwzględniając bezpieczeństwa żywnościowego