Po ogłoszeniu nominacji dla Szymona Marciniak na sędziego głównego finału Ligi Mistrzów Leszek Milewski z portalu goal.pl napisał, że polskiemu arbitrowi do posędziowania została już tylko rozprawa w „Znachorze”. Marciniak po prostu przeszedł tę grę. Jest nie tylko najlepszym obecnie sędzią na świecie, ale i jednym z najwybitniejszych w historii. Bo tylko czterech arbitrów poza nim poprowadziło zarówno finał mistrzostw świata jak i Champions League. Nie wiem, czy którykolwiek z nich zgarnął „wielkiego szlema” w jednym roku. A Marciniakowi się to udało; tak przynajmniej mogło się wydawać jeszcze kilkadziesiąt godzin temu.