Aktualizacja: 22.11.2024 02:11 Publikacja: 26.04.2023 03:00
Zbigniew Rau w Sejmie
Foto: PAP/Leszek Szymański
Nie ma zbiegów okoliczności, są tylko znaki – można by sentencjonalnie powiedzieć. Tak się złożyło, że 13 kwietnia, gdy szef polskiego MSZ wygłaszał w Sejmie exposé, na portalu magazynu „Foreign Affairs” ukazał się artykuł Richarda Haasa i Charlesa Kupchana zatytułowany „Zachód potrzebuje nowej strategii na Ukrainie. Plan na przejście z pola bitwy do stołu negocjacyjnego”.
Autorzy tekstu nie są przypadkowymi publicystami. Haas, zajmujący się sprawami międzynarodowymi przez całą swoją zawodową karierę, w tym jako członek administracji George’a W. Busha, to szef Council on Foreign Relations (CFR), jednej z najważniejszych instytucji zajmujących się w USA polityką zagraniczną, mającej za sobą ponad 100-letnią historię. Kupchan, obecnie także związany z CFR, był wcześniej powiązany z demokratycznymi administracjami Baracka Obamy i Billa Clintona. To ważne, bo oznacza to, że pod tezami postawionymi w tekście podpisało się dwóch analityków w swojej karierze związanych z dwoma amerykańskimi obozami politycznymi. Oznacza to również, że ich artykuł jest czymś więcej niż tylko zwykłą opinią. Ma walor programowy i z dużym prawdopodobieństwem odbija sposób myślenia znacznej części amerykańskiej elity.
Kreml chciałby pokroić sąsiada na trzy części: jedną bezpośrednio dla siebie, jedną zwasalizowaną i jedną, z którą nie wie, co robić. Proponuje więc wciągnąć innych.
Brak świadomości politycznej jest korzystny dla polityków. To dlatego że świadomi obywatele mogliby zadawać trudne pytania i dokonywać bardziej przemyślanych politycznych wyborów.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższy weekend kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta zostanie Rafał Trzaskowski. Czyli stanie się to, co miało się stać. Pojawia się więc pytanie, po co były te całe prawybory? Zwłaszcza że zaszkodziły one Platformie Obywatelskiej oraz jej przewodniczącemu.
Po co lewicowy wyborca ma głosować na kandydaturę Magdaleny Biejat czy Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, skoro od razu może na Rafała Trzaskowskiego? Od Radosława Sikorskiego Lewicy znacznie łatwiej będzie się odróżnić.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Związani z PiS kandydaci na kandydatów w wyborach prezydenckich zameldowali się na Marszu Niepodległości, który w tym roku przebiegł zaskakująco spokojnie. „Wiatr wieje w nasze żagle” – mówił Przemysław Czarnek. Ale 11 listopada politycznego przełomu nie było.
Politycy na poziomie Unii Europejskiej i krajowym muszą działać, promując proste i niedrogie opcje inwestycyjne.
Po długich bojach rząd podjął decyzję na temat obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
W środę silny dolar znów dał o sobie znać, a to był kulą u nogi dla złotego.
Środowy poranek przyniósł niewielkie zmiany notowań złotego. Emocje geopolityczne na razie zostały opanowane.
Dla radców publiczne krytykowanie władz samorządu to wciąż „kalanie gniazda”.
Celem przywracania praworządności w wymiarze sprawiedliwości nie jest spełnienie oczekiwań środowiska prawniczego, że przeszłość zostanie „rozliczona”, ale stworzenie instytucjonalnych gwarancji obywatelskiego prawa do sądu.
Demokracja nie jest wtedy, gdy coś nazywamy demokracją, tylko wtedy, kiedy ona naprawdę funkcjonuje.
Państwo komornikom nie pomaga, za to chętnie komplikuje wiele kwestii.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas