Aktualizacja: 24.11.2024 23:11 Publikacja: 05.10.2022 03:00
Jan Maria Jackowski
Foto: PAP/Andrzej Lange
Czy czuje się pan przedstawicielem ugrupowania zewnętrznego, reprezentantem Niemiec, przedstawicielem komunistów lub postkomunistów? Prezes Jarosław Kaczyński podczas objazdów po Polsce mówi, że PiS jest dzisiaj jak AK i Solidarność, a przeciwnicy partii rządzącej to komuniści, postkomuniści lub przedstawiciele partii zewnętrznej.
W latach 70. byłem związany z opozycją demokratyczną. Mam status działacza opozycji antykomunistycznej. Absolutnie nie czuje się komunistą, przez lata mojego życia publicznego i zawodowego zwalczałem PRL i komunizm. Można to łatwo zweryfikować. Mamy do czynienia z dwuznaczną sytuacją, ponieważ to w środowisku PiS są funkcjonariusze i współpracownicy służb specjalnych. W tym kontekście bardzo istotny jest kazus pana Kazimierza Kujdy. Antykomunistyczna retoryka jest używana na pokaz, ponieważ trafia ona do części elektoratu. Chodzi o to, żeby podzielić społeczeństwo i działać w myśl zasady divide et impera – dziel i rządź. Jest to stała praktyka prezesa Kaczyńskiego, a pamiętajmy, że zbliżają się najważniejsze wybory w jego karierze. Jeżeli wygra trzecie wybory, to potwierdzi on swój geniusz polityczny wśród swoich zwolenników. Albo wręcz przeciwnie, jeżeli PiS zostanie odsunięty od władzy, to najprawdopodobniej rozpocznie się rozpad PiS. Ta partia jest już typową partią władzy i jeżeli ją straci, to znaczne segmenty tego ugrupowania zaczną odpadać i wykruszać się.
Kreml chciałby pokroić sąsiada na trzy części: jedną bezpośrednio dla siebie, jedną zwasalizowaną i jedną, z którą nie wie, co robić. Proponuje więc wciągnąć innych.
Brak świadomości politycznej jest korzystny dla polityków. To dlatego że świadomi obywatele mogliby zadawać trudne pytania i dokonywać bardziej przemyślanych politycznych wyborów.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższy weekend kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta zostanie Rafał Trzaskowski. Czyli stanie się to, co miało się stać. Pojawia się więc pytanie, po co były te całe prawybory? Zwłaszcza że zaszkodziły one Platformie Obywatelskiej oraz jej przewodniczącemu.
Po co lewicowy wyborca ma głosować na kandydaturę Magdaleny Biejat czy Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, skoro od razu może na Rafała Trzaskowskiego? Od Radosława Sikorskiego Lewicy znacznie łatwiej będzie się odróżnić.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Związani z PiS kandydaci na kandydatów w wyborach prezydenckich zameldowali się na Marszu Niepodległości, który w tym roku przebiegł zaskakująco spokojnie. „Wiatr wieje w nasze żagle” – mówił Przemysław Czarnek. Ale 11 listopada politycznego przełomu nie było.
Prezentacja kandydata na prezydenta ze strony PiS, podobnie jak i sam wybór Karola Nawrockiego, przypomina znaną ze slapsticku scenę, w której uciekający przed grubym policjantem komik zamiast przeskoczyć mur zawisa na nim bezradnie, z jedna nogą po jednej jego stronie, z drugą po drugiej. Za jedną ciągnie gruby i mało inteligentny policjant, za drugą koleżeństwo sympatycznego opryszka. I trudno z tej komicznej sytuacji wybrnąć. Pójść do przodu.
Jan Hoerl wygrał konkurs w Lillehammer, ale liderem klasyfikacji generalne jest Pius Paschke. Nasi skoczkowie lądują blisko. Więcej punktów, niż Polacy, zdobył w weekend Amerykanin Tate Frantz.
W pewnym sensie to „ostatni taniec” Kaczyńskiego. Ale jeśli KO zakłada, że wygraną ma w kieszeni, może zdziwić się jak Andrzej Wajda w sztabie Bronisława Komorowskiego. „Bezpartyjny” kandydat PiS dr Karol Nawrocki jest nie do zlekceważenia.
Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki idealnie pasują do miejsca, w którym znalazły się dziś Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość. Dlatego można spokojnie postawić tezę, że w maju w wyborach prezydenckich tak naprawdę zmierzy się Donald Tusk i Jarosław Kaczyński, zderzą się ich wizje Polski.
W Krakowie ogłoszono decyzję PiS dotyczącą poparcia kandydata na prezydenta. W przyszłorocznych wyborach ugrupowanie wesprze szefa IPN Karola Nawrockiego.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan i jego rosyjski odpowiednik Władimir Putin przeprowadzili rozmowę telefoniczną, która poświęcona była współpracy ich krajów.
Lider Nowej Lewicy, Robert Biedroń, zapowiedział, że Lewica wkrótce przedstawi swoją kandydatkę w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jak zaznaczył polityk, wystawiony zostanie "czarny koń".
Narendra Modi chce zorganizować igrzyska. Ma na to duże szanse, choć indyjski komitet olimpijski od miesięcy jest w kryzysie i nie ma dyrektora generalnego.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas