Marek Migalski: Po co Tuskowi i PO te szkodliwe prawybory?

Wszystko wskazuje na to, że w najbliższy weekend kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta zostanie Rafał Trzaskowski. Czyli stanie się to, co miało się stać. Pojawia się więc pytanie, po co były te całe prawybory? Zwłaszcza że zaszkodziły one Platformie Obywatelskiej oraz jej przewodniczącemu.

Publikacja: 20.11.2024 04:40

Premier Donald Tusk

Premier Donald Tusk

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Oficjalna narracja partyjna, powtarzana zresztą przez większość komentatorów, brzmi następująco: prawybory były wspaniałym pomysłem, bo pokazały wszystkim, jak demokratyczną partią jest PO. Przez pewien czas zogniskowały też uwagę opinii publicznej na tej formacji, a nie na jej konkurentach, o problemach z rządzeniem nie wspominając. Ta druga część uzasadnienia jest zresztą prawdziwa – rzeczywiście, na ponad dwa tygodnie Platformie udało się skupić na sobie zainteresowanie mediów. I tyle byłoby zysków. A straty?

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
9zł za pierwszy miesiąc.

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
9 zł pierwszy miesiąc, a potem 39 zł/msc
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Niewidzialna wojna Watykanu o wiernych na Wschodzie
Publicystyka
Jan Romanowski: Z Jana Pawła II uczyniliśmy kremówkę, nie zróbmy z Franciszka rewolucjonisty z młotem