Ponad połowa badanych (52 proc.) w sondażu dla „Rzeczpospolitej” uważa, że 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku doszło do nieszczęśliwego wypadku lub zbiegu okoliczności. O tym, że samolot z parą prezydencką na pokładzie rozbił się w wyniku zamachu, wierzy 14 proc. Co ciekawe – wśród zwolenników PiS ponad połowa (53 proc.) nie skłania się ku żadnej z koncepcji – zamachu i nieszczęśliwego wypadku. „Mijają lata i mam wrażenie, że w miarę ich upływu te wyniki będą dla PiS coraz gorsze” – pisze w komentarzu Bogusław Chrabota. I pyta: Może więc czas na zmianę strategii i odejście od wykorzystywania smoleńskiej tragedii w walce politycznej?
„Gazeta Wyborcza” także o Smoleńsku i o wniosku sądu o wstrzymanie ekshumacji ciał ofiar katastrofy. Sąd rozpatrywał sprawę na wniosek kilku rodzin. Zwracały się on o to, by nie wydobywać i nie badać ciał ich bliskich, ale dostawały odpowiedź, że prawo nie przewiduje zaskarżenia decyzji prokuratury o ekshumacji. Sąd uznał, że może to być sprzeczne z ustawą zasadniczą oraz Konwencją Spraw Człowieka i zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego, by ten rozstrzygnął sprawę.
W „Dzienniku Gazecie Prawnej” o przyszłorocznych wyborach samorządowych. Ale nie chodzi o kampanię wyborczą, lecz o przygotowanie się na wypadek, gdyby w nowej ordynacji zawarto warunek, że wójtowie, burmistrzowie i prezydenci mogą rządzić tylko dwie kadencje. A sposobów gazeta znalazła pięć: m.in. namaszczenie następcy, zatrudnienie w charakterze doradcy albo wcześniejsza rezygnacja i ponowny start na urząd. A wszystko zgodnie z prawem – nawet tym jeszcze nieuchwalonym.