[b]Rz: Polskie cukrownie wskutek antyburaczanych regulacji unijnych przestawiają się na trzcinę cukrową. Czy słodkości oparte na cukrze z trzciny będą równie smaczne?[/b]
[b]Agnieszka Kręglicka:[/b] Zasadniczo tak. Konsekwencje tej zmiany dotkną raczej przemysłu cukrowniczego niż smakoszy. Jakkolwiek z trzciny można zrobić np. muscovado – prawie mokry, mało przerobiony, ciemny cukier, który jest dużo bardziej nasycony smakiem niż cukier biały, który spożywamy na co dzień. Można też sięgać po kukurydziany syrop cukrowy, ale to już wymagałoby zwiększenia importu kukurydzy, a nie trzciny.
[b]Czy na co dzień jemy dużo cukru?[/b]
Tak. Nawet jeśli nie gustujemy w słodyczach czy deserach, spożywamy go bardzo często w produktach przetworzonych. Jest tendencja do coraz większego słodzenia. Lubimy przecież słodką marchewkę czy truskawki. Modne stało się też łączenie cukru z solą. Składniki te znoszą się wzajemnie, ale jednocześnie wzmacniają smak potrawy. To połączenie świetnie się sprawdza m.in. w przypadku sosu pomidorowego. Jest to o tyle niebezpieczne, że gotując daną potrawę w domu, poprzedni efekt traktujemy jako wyjściowy. Chcąc wzmocnić smak, dodajemy coraz więcej i cukru, i soli, które w nadmiarze są niezdrowe.
[b]Cukier jest nazywany „białą śmiercią”.[/b]