Dokładnie 5 226 402 zł – z tego 5 mln zł tytułem zadośćuczynienia, reszta jako odszkodowanie za utracone zarobki oczekuje Igor M. ps. Patyk za niesłuszne aresztowanie w sprawie zabójstwa szefa policji gen. Marka Papały – dowiedziała się „Rz”. – Kwota zadośćuczynienia jest odpowiednia do rozmiaru krzywdy Igora M. Mój klient w areszcie śledczym spędził 1303 dni, czyli trzy lata, sześć miesięcy i 26 dni. Wnioskujemy o 3837 zł za każdy dzień pozbawienia wolności – mówi nam mec. Marcin Zalewski, jego pełnomocnik, który pozwał Skarb Państwa.
Były szef policji zginął w czerwcu 1998 r. Zabójca podszedł, strzelił raz, w głowę, zanim generał zdążył wysiąść z auta. Samochodu nie ukradł.
Igora M. o zabójstwo oskarżyła Prokuratura Regionalna w Łodzi. Bo po 13 latach od zbrodni wskazał na niego Robert P. ps. Biker (lub Rowerek), jego dawny kompan. Na pełnej luk i sprzeczności relacji P. łódzcy śledczy oparli wersję o złodzieju samochodów, który zabił Papałę, by mu ukraść daewoo espero. Żądali dożywocia. Sąd Okręgowy w Warszawie „Patyka” w 2020 r. uniewinnił, a zeznania P. nazwał „konfabulacją”.
Czytaj więcej
Igor M., pseudonim Patyk, prawomocnie uniewinniony z zarzutu zabójstwa byłego szefa policji gen. Marka Papały. Sąd zdyskwalifikował wersję o złodzieju samochodów i zbrodni na tle rabunkowym.
„Prokurator zbudował całe oskarżenie wokół dowodu, który nie tylko był niewiarygodny – co zauważyły sądy obu instancji, wydając wyroki uniewinniające Igora M., ale i procesowo niedopuszczalny” – wskazuje mec. Zalewski.