Przez Polskę przechodzi fala grypy. W którym momencie obecnie jesteśmy?
W Polsce w dwóch pierwszych tygodniach stycznia było około 200 tys. zachorowań. W drugiej połowie chorych było między 300 a 400 tys. Pierwszy tydzień lutego już pokazuje chyba skutki ferii na Mazowszu, ponieważ widzimy ok. 30-proc. spadek liczby zgłoszeń zakażeń. To nie znaczy, że fala jest już za nami. Myślę, że można prognozować, że do końca lutego liczba zachorowań będzie utrzymywała się na poziomie 150 tys. tygodniowo.
Czy wystarczy leków dla wszystkich chorych?
Przy tak dużej grupie chorych hurtownie nie są w stanie w tak krótkim czasie uzupełnić zapasów leków przeciwgrypowych i w części aptek mogą występować ich niedobory. Jeżeli w ciągu miesiąca dochodzi do ok. 300-proc. wzrostu zapotrzebowania na nie, i to na terenie całego kraju, to nawet nie wchodzi w grę przesunięcie leków z jednej hurtowni do drugiej. Posiłkujemy się mechanizmem wsparcia zewnętrznego, o którym była mowa już w zeszłym tygodniu. Ministerstwo Zdrowia wystąpiło już w ramach mechanizmu unijnego wsparcia o dodatkowe dawki leku przeciwgrypowego.
Czytaj więcej
Krztusiec, gruźlica czy grypa pokazują, że ludzkość nie jest w tej chwili w stanie powstrzymać kolejnych fal epidemicznych różnych chorób zakaźnych. Świat przez pandemię COVID-19 osłabł jako całość, jesteśmy zecydowanie mniej odporni na ataki kolejnych wirusów czy bakterii - powiedział w rozmowie z Joanną Ćwiek-Świdecką dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny.