Czy pracownicy służby więziennej zwracają listy, które do więźniów przesyła Rzecznik Praw Obywatelskich? O przypadkach stosowania takiej praktyki informuje w komunikacie Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Podaje także, w jakich przypadkach i z jakim uzasadnieniem, zwracane są listy. Jak się okazuje, takie niedopuszczanie korespondencji RPO do osadzonych w zakładach może być niezgodne z prawem.
Czytaj więcej
Wolność komunikowania się, jak każda inna przewidziana w konstytucji, powinna być ograniczana jedynie przez ustawę lub wyrok sądu. Więźniowie też mają prawo do kontaktu i telefonu.
„Ubył”, „został przetransportowany”. O zwrotach korespondencji RPO kierowanej do więźniów
Jak czytamy, tego typu sytuacje dzielą się na trzy kategorie. Po pierwsze, listy zwykłe są zwracane, gdy więzień nie znajduje się już w danym zakładzie – wtedy zwrotowi towarzyszy adnotacja, że osadzony „ubył” lub „został przetransportowany”, czasem dodatkowo ze wskazaniem zakładu do którego go przeniesiono. Jak zaś wskazuje Biuro RPO, w takich sytuacjach przesyłkę (do której nie załączono potwierdzenia odbioru ani która nie jest przesyłką poleconą bez takiego potwierdzenia) należy przesłać do miejsca w którym przetransportowany został adresat, informując przy tym nadawcę.
Właściwą praktyką, wynikającą z przepisów, byłoby więc przesyłanie listów RPO w ślad za osadzonymi. Rzecznik zwracał się już do dyrektorów okręgowych Służby Więziennej.
Czytaj więcej
Więźniowie skarżą się na problemy z zawieraniem małżeństw w zakładach karnych. Wskazują na nieudzielanie zgody na ślub czy nagłe przenoszenie do innych jednostek. Interweniuje Rzecznik Praw Obywatelskich.