Ochrona przed przestępstwami z nienawiści w rządowej zamrażarce?

Nowelizacja kodeksu karnego, zaostrzająca kary za przestępstwa motywowane uprzedzeniami ze względu na niepełnosprawność czy orientację seksualną od miesiąca czeka na przyjęcie przez rząd. Sam projekt wzbudza silne emocje.

Publikacja: 28.06.2024 07:21

Posiedzenie rządu

Posiedzenie rządu

Foto: PAP/Piotr Nowak

Projekt autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości penalizuje nawoływanie do nienawiści, a także publiczne znieważanie nie tylko ze względu na narodowość, pochodzenie etniczne czy wyznaniowość, lecz również z powodu wieku, płci, orientacji seksualnej, tożsamości płciowej oraz niepełnosprawności. Z kolei stosowanie przemocy lub gróźb bezprawnych miałoby być zagrożone karą do pięciu lat więzienia.

Wreszcie projekt przewiduje, że popełnienie jakiekolwiek przestępstwa z powodu nienawiści do wymienionych grup, powinno stanowić okoliczność obciążającą. Choć zarówno rzecznik praw obywatelskich organizacje pozarządowe czy środowiska mniejszościowe od lat postulowały wprowadzenie tego typu przepisów, to nie brakuje uwag krytycznych.

Czytaj więcej

W prokuraturze biorą się na serio za przestępstwa z nienawiści

Mowa nienawiści. Ściganie dyskryminacji z urzędu a nie na wniosek

Warto dodać, że przestępstwa z nienawiści są ścigane z urzędu, a nie na wniosek pokrzywdzonego co oznacza, że organy ścigania będą musiały podejmować działanie bez względu na to czy pokrzywdzony zdecyduje się wnieść zawiadomienie.

Na ten aspekt w opinii do projektu zwracał uwagę Sąd Najwyższy wskazując, że np. od wszystkich pokrzywdzonych występkiem z art. 217 k.k. (naruszenie nietykalności cielesnej) wymagany jest tryb prywatnoskargowy. Objęcie innymi regułami osób np. homoseksualnych, może zdaniem SN być wyrazem braku równości wobec innych grup społecznych (uzależnionych, chorych psychicznie czy nieletnich). W odpowiedzi MS wskazuje, ze szczególna ochrona motywowana jest tym, że określone osoby mogą być z racji swoich szczególnych cech (przynależności do określonej grupy) szczególnie podatne na wiktymizację.

Wiele kontrowersji zbudza kwestia zgodności konstytucyjną zasadą określoności prawa a w szczególności sankcji karnych. Chodzi w szczególności o brak definicji w kodeksie karnym pojęcia tożsamości płciowej. Zdaniem SN z tego powodu ustawodawca w ogóle powinien zrezygnować z poszerzenia kryteriów dyskryminacyjnych o znamiona tożsamości płciowej i orientacji seksualnej. Zdaniem jednak projektodawców kodeks karny posługuje się wieloma niezdefiniowanymi pojęciami, pozostawiając w tym zakresie możliwość odwołania się do innych ustaw. A pojęcie tożsamości płciowej funkcjonuje już na gruncie ustawy z o udzieleniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RR a także w orzecznictwie.

Jednak zdaniem Jacka Mazurczaka z Fundacji Instytut Bezpieczeństwa Społecznego o wiele większym problemem jest to, że projektowane regulacje będą… nieskuteczne.

Brak mechanizmów skutecznego ścigania przestępstw z mowy nienawiści

 Projekt poszerza katalog przesłanek antydyskryminacyjnych, jednak nie wprowadza żadnych mechanizmów, które zwiększyłyby skuteczność ścigania przestępstw z nienawiści. A bez tego przestępstwa motywowane nienawiścią z powodu orientacji seksualnej, wieku czy niepełnosprawności, tak jak były umarzane, tak będą, tylko zmieni się podstawa prawna umorzenia  przewiduje Mazurczak, który wskazuje że oprócz zmian przewidzianych w projekcie niezbędne jest wprowadzenie definicji przestępstwa z nienawiści w części ogólnej kodeksu karnego, objęcie ściganiem z urzędu wszystkich przestępstw z nienawiści (bez względu na kwalifikację prawną czynu) czy wprowadzenie obligatoryjnego podania wyroku skazującego za takie przestępstwa do publicznej wiadomości, w sprawach, w których nie narusza to interesu pokrzywdzonego.

 Ciągle też organizacje społeczne składające zawiadomienie o takim przestępstwie nie będą miały praw strony postępowania. Brakuje też przepisów zmierzających do utworzenia specjalnych zespołów do wykrywania i ścigania przestępstw z nienawiści, na wzór struktur zajmujących się zwalczaniem handlu ludźmi. Jest to szczególnie ważne w kontekście tego, że grupy ekstremistyczne, które wykorzystują mowę nienawiści w swojej działalności, są często wspierane przez wywiady obcych państw w celu destabilizowania sytuacji w kraju  dodaje Jacek Mazurczak. 

Projekt został skierowany pod obrady Rady Ministrów 24 maja. Do tej pory jednak rząd go nie przyjął. Nie został też zwrócony do Ministerstwa Sprawiedliwości celem uzupełnienia, a sam resort nie planuje żadnych modyfikacji. Co ciekawe poprzednia próba uchwalenia podobnych przepisów miała miejsce w 2012 r. Prace nad poselskim projektem zostały zatrzymane, po… negatywnej opinii ówczesnego rządu Donalda Tuska.  

Czytaj więcej

Surowsze kary za hejt i dyskryminację z powodu niepełnosprawności, wieku, płci

Projekt autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości penalizuje nawoływanie do nienawiści, a także publiczne znieważanie nie tylko ze względu na narodowość, pochodzenie etniczne czy wyznaniowość, lecz również z powodu wieku, płci, orientacji seksualnej, tożsamości płciowej oraz niepełnosprawności. Z kolei stosowanie przemocy lub gróźb bezprawnych miałoby być zagrożone karą do pięciu lat więzienia.

Wreszcie projekt przewiduje, że popełnienie jakiekolwiek przestępstwa z powodu nienawiści do wymienionych grup, powinno stanowić okoliczność obciążającą. Choć zarówno rzecznik praw obywatelskich organizacje pozarządowe czy środowiska mniejszościowe od lat postulowały wprowadzenie tego typu przepisów, to nie brakuje uwag krytycznych.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo dla Ciebie
MEN: zmienimy projekt dotyczący organizowania lekcji religii
Zawody prawnicze
Sześć zarzutów dyscyplinarnych dla zastępcy prokuratora generalnego
Sądy i trybunały
Sędzia Pawłowicz do marszałka Hołowni: Proszę nie szczuć na mnie
Konsumenci
Teraz frankowiczom zostaje ugoda lub potrącenie
ZUS
Pomysł Trzeciej Drogi na składkę zdrowotną. Zyskają wszyscy?