Wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec przedstawił w środę główne założenia projektu, który ma zostać przedłożony Sejmowi jeszcze w tym roku. Póki co jest on w fazie przygotowawczej i będzie poddawany konsultacjom. Warto dodać, że ceny za badanie techniczne pojazdu nie zmieniły się od 20 lat. Rząd pracuje obecnie nad urealnieniem cen, tak aby uwzględniały one koszty prowadzenia działalności przez stacje diagnostyczne.
Ile zapłacimy za przegląd samochodu po wejściu w życie nowych przepisów?
Stanisław Bukowiec nie powiedział, ile dokładnie miałby kosztować przegląd według nowych zasad. Zaznaczył jednak, że zmiany mają mieć charakter systemowy. W planach jest powiązanie stawki ze wskaźnikiem, który były obiektywny i niezależny od systemu badań technicznych. Jest pomysł, aby tym wskaźnikiem było średnie wynagrodzenie, obliczane na podstawie czwartego kwartału w danym roku. Stawka byłaby co roku waloryzowana o ten wskaźnik.
Obecnie badanie techniczne samochodu kosztuje 98 zł, a w przypadku samochodów z instalacją gazową – 162 zł. Za przegląd motocykla płaci się 62 zł, zaś samochodu ciężarowego 153 zł.
Czytaj więcej
Ministerstwo Infrastruktury zamierza podnieść podnieść opłaty za obowiązkowe badania techniczne samochodów - informuje radio RMF FM. Od dawna domagali się tego właściciele Stacji Kontroli Pojazdów.
Jaka kara za spóźnione badanie techniczne?
Wiceminister Bukowiec przyznał, że obecnie osoby, które spóźniają się z przeglądem, nie są objęte żadnymi sankcjami, dlatego rząd postanowił uregulować również ten temat. W skrócie – im bardziej się spóźnimy z wykonaniem przeglądu, tym więcej zapłacimy. Jak dokładnie miałoby to wyglądać?