Dzieci chore przewlekle mają prawo jechać na obóz

Dzieci chore przewlekle mają prawo jechać na obóz, ale rodzice muszą wcześniej poinformować opiekuna, jakie leki przyjmuje pociecha.

Publikacja: 29.07.2013 10:59

Na początku lipca dziesięcioletnia dziewczynka z cukrzycą pojechała na kolonie nad morze. Musiała jednak wrócić dwa dni później do domu, bo kierownik kolonii oraz pielęgniarka stwierdzili, że nie będą zajmować się chorym dzieckiem, chociaż  samo podaje sobie insulinę – relacjonuje na forum nauczycielskim jeden z opiekunów na tych koloniach.

Takie problemy niejednokrotnie dotykają w czasie wakacji dzieci cierpiących na choroby przewlekłe, które chciałyby wyjechać na kolonie z rówieśnikami.

Przepisy nie zabraniają chorym dzieciom na zorganizowany wypoczynek, a jego organizatorzy nie powinni im tego odmawiać. Określone obowiązki powinni tu jednak spełnić także rodzice.

Po pierwsze rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej wskazuje, że owszem, wyłącznie  lekarz może zalecić konkretne medykamenty dziecku choremu przewlekle, ale podawać je może maluchowi jego opiekun. Tym ostatnim jest zarówno rodzic, jak i pielęgniarka czy wychowawca na koloniach.

Nuczyciel musi się zgodzić na podawanie dziecku leków w szkole i na wyjeździe

Nauczyciele mają prawo podawać leki uczniom przewlekle chorym, którzy muszą kontynuować farmakoterapię np. w szkole, jeśli rodzice delegowali na pedagogów te zadania – wyjaśniała problem jeszcze w 2010 r. była minister zdrowia Ewa Kopacz.

Po drugie rodzice, wysyłając dziecko na kolonie, powinni dokładnie poinformować organizatora, na co cierpi ich pociecha, i niczego nie zatajać. Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji narodowej  w sprawie warunków, jakie muszą spełniać organizatorzy wypoczynku dla dzieci i młodzieży, uczestnicy kolonii składają organizatorowi karty kwalifikacyjne. Rodzice podają w nich m.in. informację o tym, jaki jest stan zdrowia dziecka i jakie leki na stale przyjmuje.

– Przepisy rozporządzenia nie wykluczają dzieci  chorych przewlekle z udziału w wypoczynku. Rodzice muszą tylko dołączyć zalecenie lekarskie oraz pisemne upoważnienie dla pielęgniarki do podawania dziecku leków. A jeśli jej nie ma, leki mogą podawać wychowawcy, bo tu nie ma wymogu posiadania wykształcenia medycznego – tłumaczy Paulina Klimek, rzecznik prasowy ministra edukacji narodowej.  Podkreśla jednocześnie, że wymagana jest zgoda osoby podejmującej się tego zadania, np. wychowawcy.

Tyle przepisy. W praktyce, jak pokazuje przykład dziewczynki z cukrzycą, bywa zupełnie inaczej. Marek Pleśniar, prezes Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, podkreśla, że nauczyciele boją się brać na siebie taką odpowiedzialność.

– Muszą być w tym celu przeszkoleni. A jeśli nie są, to nie należy ich zmuszać do podawania leków, tym bardziej że np. insulina źle zaaplikowana może być niebezpieczna – mówi Pleśniar. Jego zdaniem dzieci chore przewlekle lepiej wysłać na specjalne kolonie z zabezpieczeniem medycznym.

Na początku lipca dziesięcioletnia dziewczynka z cukrzycą pojechała na kolonie nad morze. Musiała jednak wrócić dwa dni później do domu, bo kierownik kolonii oraz pielęgniarka stwierdzili, że nie będą zajmować się chorym dzieckiem, chociaż  samo podaje sobie insulinę – relacjonuje na forum nauczycielskim jeden z opiekunów na tych koloniach.

Takie problemy niejednokrotnie dotykają w czasie wakacji dzieci cierpiących na choroby przewlekłe, które chciałyby wyjechać na kolonie z rówieśnikami.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Ochrona zdrowia
Aborcja w dziewiątym miesiącu ciąży. Izabela Leszczyna komentuje dla "Rz"
Praca, Emerytury i renty
Lawinowy wzrost L4 z powodu krztuśca. Alarmujące dane ZUS
W sądzie i w urzędzie
Lex ciągnik na wstecznym. Komornik łatwiej zajmie ruchomości?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Szef CKE: W tym roku egzamin ósmoklasisty i matura będą łatwiejsze
Sądy i trybunały
Sąd: prokuratura ma przeprowadzić śledztwo ws. Małgorzaty Manowskiej