Rada składa się z 25 członków - Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, ministra sprawiedliwości, jednej osoby powołanej przez Prezydenta RP, piętnastu sędziów spośród: sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, administracyjnych i wojskowych, z uwzględnieniem (w miarę możliwości) reprezentacji sędziów różnych rodzajów i szczebli sądów. Sejm ma natomiast kompetencję do wyboru czterech posłów wchodzących w jej skład. Senat ma prawo do wyboru dwóch członków KRS spośród wszystkich senatorów.
Prawo do wyboru czterech członków-posłów podkreślił w swoim wystąpieniu polityk Koalicji Obywatelskiej Borys Budka, który wskazał, że Sejm powinien ograniczyć się do właśnie czterech kandydatur, czego jego zdaniem nie dokonano w poprzedniej kadencji Sejmu, nawiązując przy tym do nowelizacji ustawy o KRS mówiącej o tym, że to niższa izba parlamentu wybiera sędziów członków Rady:
Art. 9a. 1. Sejm wybiera spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, sądów administracyjnych i sądów wojskowych piętnastu członków Rady na wspólną czteroletnią kadencję.
Wystąpienie spotkało się krytycznym odbiorem ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości. W dalszej części posiedzenia dyskusja o kandytaturach wzbudzała niemniejsze emocje, głos został udzielony ministrom Zbigniewowi Ziobrowi, Przemysławowi Czarnkowi, Szymonowi Szynkowskiego vel Sękowi oraz Łukaszowi Schreiberowi, którzy wyrazili swoje weto wobec wystąpień polityków dotychczasowej opozycji.
Mocnym głosem w dyskusji był także poseł Konfederacji Michał Wawer, który odrzucił słuszność wszystkich kandydatur, wskazując, że są to politycy powiązani problemami sądownictwa, które trwają od ośmiu lat. Zaapelował jednocześnie o odrzucenie w głosowaniu wszystkich kandydatur oraz o przeprowadzenie dyskusji na nowo.