Ustawodawca uwzględnił głosy pacjentów i firm farmaceutycznych i zdecydował się wyłączyć z jawności tzw. instrumenty dzielenia ryzyka (Risk Sharing Schemes, RSS), których zawieranie przewiduje ustawa refundacyjna. Zmiany w najnowszym projekcie ustawy o jawności życia publicznego, mającej zastąpić przepisy o dostępie do informacji publicznej, gwarantują utajnienie RSS.
– Pomimo zmiany brzmienia art. 8 ustawy o jawności życia publicznego nadal stanowi on, że w przypadku postępowań refundacyjnych ochronie przed udostępnieniem do informacji publicznej nie podlegają tajemnice przedsiębiorstwa w rozumieniu przepisów o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, jednakże z wyłączeniem instrumentów dzielenia ryzyka – tłumaczy Juliusz Krzyżanowski, adwokat z kancelarii Baker & McKenzie.
Instrumenty dzielenia ryzyka pozwalają znacznie obniżyć wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia na dany lek. Choć oficjalnie produkt leczniczy sprzedawany jest po tzw. zewnętrznej cenie referencyjnej (external reference price), którą firma dyktuje w całej Europie, w rzeczywistości państwo płaci mniej, nawet o połowę.
W ramach RSS, czyli dodatkowych ustaleń między producentem a Ministerstwem Zdrowia, przewiduje się np. przedpłaty firmy do NFZ albo payback, czyli zwrot części kosztów. Firma może się umówić z resortem, że zwróci NFZ np. 20 proc. z każdego opakowania leku ponad 100 tys. sprzedanych. Według znawców rynku wpływy z paybacku sięgają nawet 200 mln zł rocznie.
Gdy w pierwotnej wersji ustawy o jawności napisano, że RSS miałyby być ujawniane, wiele firm zaczęło się zastanawiać nad wycofaniem swoich leków z refundacji.