Kryzys lekowy sprawił, że partie zaczęły uwzględniać w swoich programach wyborczych także elementy polityki lekowej. Najbogatszy wydaje się ten przedstawiony przez Lewicę. Zakłada, m.in., wprowadzenie leków za 5 zł. To dobry pomysł?
Marcin Wiśniewski, farmaceuta, przewodniczący Związku Aptekarzy Pracodawców Polskich Aptek (ZAPPA).: Wszystkie leki po 5 zł, czyli opłata dyspensyjna, to świetne i nowoczesne narzędzie, spotykane coraz częściej w krajach UE. Polega na tym, że pacjent płaci nie za lek, tylko za usługę wydania wraz z przekazaniem podstawowych informacji o leku, a opłata jest stała i niezależna od faktycznej ceny leku. Taka forma zapłaty jest sprawiedliwa społecznie, bo niezależnie od schorzenia pacjent płaci stałą stawkę, jest lepsze dla aptekarza, bo obecne jego wynagrodzenie jest zmienne, i zależy od ceny leku. Opłata dyspensyjna jest też lepsza dla systemu, bo będąc niezależną od ceny leku, ogranicza ryzyko, że podmiot, kierując się zyskiem będzie preferował leki o wyższej marży, co ma miejsce dziś, np. w komercyjnych sieciówkach. Propozycja świetna, choć zmiana systemu płacenia nie spowoduje, że spadnie współpłacenie, a to wg. autorów, jest celem projektu.