Śledczy z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga mają wyjaśnić, czy urządzenia, które zastosowano latem zeszłego roku do zagłuszania telefonów komórkowych pielęgniarek okupujących Kancelarię Premiera, zostały użyte zgodnie z prawem.
Śledztwo zostało wszczęte na wniosek szefa MSWiA Grzegorza Schetyny. Do zawiadomienia, które trafiło do prokuratorów, dołączono notatkę służbową szefa BOR Mariana Janickiego z 21 stycznia 2008 r. Informuje w niej, że od 19 do 26 czerwca 2007 r. funkcjonariusze biura stosowali w siedzibie premiera tzw. działania specjalne mające na celu blokowanie telefonów komórkowych. Aparatura umieszczona była – według tej notatki – w pomieszczeniach przylegających do tych, w których przebywały cztery pielęgniarki.
– Wierzę, że prokuratura wyjaśni tę sprawę i będziemy mieli wiedzę, co i dlaczego stało się naprawdę – oświadczył wczoraj wicepremier i szef MSWiA Grzegorz Schetyna.
– Jest prawdopodobieństwo, że było to niezgodne z prawem. Gdyby było zgodne z prawem i prokuratura od razu by to stwierdziła, to takiego postępowania by nie podejmowano – skomentował wczoraj minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski.
Wicepremier Grzegorz Schetyna liczy, że prokuratura wyjaśni, czy złamano prawo