Po publicznej krytyce przetargu na samochody dla „operacyjnych" z Krajowej Administracji Skarbowej zmodyfikowano warunki zamówienia – usunięto widełki parametrów, pozostawiając wymagania minimalne. Przetarg wygrały BMW oraz Hyundai. Na auta wydano 800 tys. zł mniej, niż planowano.
Więcej producentów
Publiczny przetarg dla 16 jednostek KAS w całej Polsce Mazowiecka Izba Administracji Skarbowej w Warszawie ogłosiła pod koniec lipca. Miał być rozstrzygnięty do końca sierpnia. Wzbudził jednak duże wątpliwości. „Rzeczpospolita" krytykowała m.in. jawny tryb zakupu sportowych samochodów, który dla funkcjonariuszy z wydziałów operacyjnych mógłby się skończyć ich dekonspiracją. Z kolei „Fakt" wytknął, że warunki dla 12 aut z tej grupy spełniają tylko konkretne dwa modele z 300-konnym silnikiem, czyli sportowe Audi S3 Sportback i BMW M135i xDrive.
Szefowa Krajowej Administracji Skarbowej przyznała, że po krytycznych publikacjach dokonano analizy opisu przedmiotu zamówienia. „Niezwłocznie po jej zakończeniu podjęte zostaną odpowiednie decyzje" – zapewniało nas Ministerstwo Finansów, któremu podlega KAS.
Uwagi okazały się uzasadnione. Po publikacjach prasowych stanowiska stracili wicedyrektor izby odpowiedzialny za przetarg oraz naczelnik zajmujący się obserwacją, a Mazowiecka Izba Administracji Skarbowej zmodyfikowała warunki zamówienia. Ze specyfikacji usunięto widełki dla parametrów, a pozostawiono wymagania minimalne – tak by spełniało je więcej producentów.
Zgłosił się dealer BMW, który zaoferował łącznie 16 samochodów – z czego połowa to nowy model, a pozostałe to model produkowany do ubiegłego roku. KAS otrzyma więc BMW M135i xDrive z silnikiem 306 koni (osiem aut, każde za 145 tys. zł) i BMW X1 192KM (po 124 tys. zł za sztukę), model produkowany od 2015 do 2019 r. Najkorzystniejszą ofertę złożył diler BMW z Gdańska.