Exposé szefa MSZ Radosława Sikorskiego. „Otoczenie jest mniej przewidywalne, ale Polska jest silniejsza”

- Największym zagrożeniem dla Polski byłby rozpad wspólnoty Zachodu. Nie stać nas na złudzenia ani osamotnienie. Dlatego zabiegamy o silne sojusze i chcemy być ich wiarygodnym współarchitektem - mówił w Sejmie w swoim exposé szef MSZ Radosław Sikorski. - Jesteśmy lepiej przygotowani na trudne czasy, niż bylibyśmy jako samotna wyspa, poza sieciami sojuszy wojskowych, politycznych i gospodarczych - dodał.

Publikacja: 23.04.2025 10:50

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przemawia na sali obrad Sejmu w Warszawie

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przemawia na sali obrad Sejmu w Warszawie

Foto: PAP/Leszek Szymański

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w swoim exposé przedstawił informacje o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2025 r. - Gdy 10 lat temu wygłaszałem exposé, Wielka Brytania była w Unii Europejskiej, Rosja nie była jeszcze jednoznacznym wrogiem, Stany Zjednoczone sprzyjały integracji europejskiej, Chiny jeszcze nie prowadziły tak agresywnej dyplomacji, polityka europejska nie była aż tak targana populizmem. I nie było ryzyka, że Rosja przejmie zasoby ludzkie, przemysłowe, wojskowe Ukrainy na niekorzyść Europy. Świat nie idzie w dobrą stronę - mówił szef dyplomacji w rozmowie z tygodnikiem „Polityka”. 

Jak wyglądało exposé Radosława Sikorskiego w 2024 roku? Wystąpienie ministra to był bardzo ciekawy, niekiedy błyskotliwy wykład o nowej polityce zagranicznej. Osłabiony wątkami partyjnych rozliczeń - ocenił Jerzy Haszczyński. 

Czytaj więcej

Jerzy Haszczyński: Wielka polityka zagraniczna, krajowi zdrajcy i złodzieje. Po exposé Radosława Sikorskiego

Sikorski swoje exposé rozpoczął od przypomnienia, że to jego dziewiąte przedstawienie informacji o priorytetach polskiej polityki zagranicznej. - To najtrudniejsze z moich dotychczasowych wystąpień z prostego powodu. Sytuacja międzynarodowa jest najtrudniejsza od dekad - mówił.

Szef MSZ podkreślił, że „stabilność w Europie ugina się pod naporem nowych wyzwań”. - W domach zagościł niepokój i pytania: czy nam także grozi rosyjska agresja, czy relacje Europy ze Stanami Zjednoczonymi zmierzają w kierunku kryzysu, czy Europa potrafi szybko podnieść swoje zdolności obronny - kontynuował.

Exposé szefa MSZ: Polska jest silniejsza. Jesteśmy silni sojuszem NATO i członkostwem w Unii Europejskiej

W ocenie MSZ sytuacja na ukraińskim froncie jest „niejednoznaczna". - Niewielkie postępy sił rosyjskich to lokalne zwycięstwa okupione olbrzymimi stratami. Rosja stopniowo zwiększa liczebność swojej armii płacąc sowity żołd poprzez pobór i wykorzystywanie tysięcy żołnierzy z Korei Północnej, a mimo to wojska rosyjskie kontrolują zaledwie około 20 proc. terytorium ukraińskiego i wciąż tkwią na wschodzie kraju. Szacuje się, że wojna już kosztowała Rosję co najmniej 200 mld dolarów, a prawie milion rosyjskich żołnierzy zostało wyeliminowanych z pola walki. Straty Ukraińców są mniejsze, nie dopuścili oni do zajęcia stolicy i zainstalowania marionetkowego rządu – powiedział Sikorski.

- Stawką tej wojny jest, aby to Ukraina mogła określić, co jest w jej interesie, na jakie kompromisy może się zgodzić i jakie obce wojska chce ewentualnie mieć na swoim terytorium - dodał.

Czytaj więcej

Przełom ws. ambasadorów? 18 postanowień czeka na kontrasygnatę Tuska

Sikorski wskazał, że obecnie „otoczenie międzynarodowe jest mniej przewidywalne niż 20 lat temu”. - Polska jest silniejsza. Jesteśmy silni sojuszem NATO i członkostwem w Unii Europejskiej. Członkostwo w obu tych organizacjach nie ogranicza polskiej suwerenności, ale pomaga suwerenności bronić - powiedział szef MSZ. - Europejscy sojusznicy, podążając za przykładem Polski, zwiększają nakłady na obronność - dodał.

Radosław Sikorski: Dopóki NATO jest efektywnym sojuszem, Rosja z nami nie wygra

Minister wyliczał, że obecny potencjał wszystkich krajów członkowskich NATO, liczony w środkach wydanych na obronność, to blisko 1,5 biliona, czyli 1500 miliardów dolarów. Budżet obronny Rosji to około 145 miliardów dolarów.  - Dopóki NATO jest efektywnym sojuszem, Rosja z nami nie wygra - kontynuował.

Sikorski wskazał na cztery trendy, które dla Polski są niepożądane: podział świata na strefy wpływów, zamiast na strefy sojuszu, odejście od globalnych norm – przede wszystkim poszanowania suwerenności na rzecz prawa silniejszego, osłabienie organizacji międzynarodowych na rzecz relacji dwustronnych opartych na myśleniu transakcyjnym oraz dezinformacja, która zrównuję prawdę i fałsz.

- W kwestii unijnych możliwości finansowania zakupów, uzbrojenia jest jedna sprawa, która wymaga wyjaśnienia. Politycy opozycji wprowadzają opinię publiczną w błąd, tłumacząc, dlaczego w Parlamencie Europejskim głosowali przeciw rezolucji w sprawie europejskiej obrony. Jarosław Kaczyński - znowu nieobecny - twierdzi, że to oddanie do Brukseli i Berlina polskich pieniędzy na zbrojenia i kontroli nad polską armią - mówił minister.

Radosław Sikorski: Rosja powinna się martwić o utrzymanie Chajszenwaj 

Sikorski podziękował Polakom za wsparcie udzielone Ukrainie po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na ten kraj. - Niektóre kraje rozważają wysłanie własnych wojsk na Ukrainę. My wojsk nie wyślemy, ale zapewnimy ewentualnej misji wsparcie. Bez Polski udzielanie pomocy Ukrainie byłoby niemożliwe – powiedział. - Nasze wojsko i straż graniczna patrolują 650 km granic z Rosją i Białorusią. Pierwszym i najważniejszym zadaniem Polski w NATO jest ochrona wschodniej flanki, czyli własnego terytorium. Nasi partnerzy doskonale to rozumieją - dodał.

Minister zwrócił się również do władz Rosji. - Nigdy nie będziecie tu rządzić. Ani w Kijowie, ani w Wilnie, ani w Rydze, ani w Tallinie, ani w Kiszyniowie. Mało macie ziemi? Zajmijcie się lepiej tym, co zgodnie z prawem międzynarodowym leży w obrębie waszych granic. Zamiast fantazjować o podbiciu Warszawy, martwcie się o to, czy utrzymacie Chajszenwaj (Władywostok – red.) - powiedział.

Szef MSZ zwrócił również uwagę na współpracę Rosji z Chinami. - Chiny w ciągu ostatnich trzech lat wyeksportowały do Rosji ogromne ilości produktów podwójnego przeznaczenia, takich jak sprzęt do nawigacji, drony czy sprzęt do zakłócania komunikacji. Bez tego wsparcia agresja przyniosłaby mniej zniszczeń, zabrałaby mniej istnień ludzkich i niewykluczone, że już doprowadziłaby do całkowitego załamania rosyjskiej gospodarki - powiedział.

Radosław Sikorski: Europa będzie zjednoczona lub zmarginalizowana

- Szanujemy naród chiński i jego wielką kulturę. Różnimy się w podejściu do praw człowieka, ale podziwiamy skok modernizacyjny. Uważamy, że Chiny stworzyłyby nową wartość w globalnym porządku, gdyby, a moją ku temu środki, doprowadziły do zakończenia kolonialnej wojny Putina. Zamiast wilczego wojownika, wolelibyśmy zobaczyć w Chinach posłańca pokoju - mówił.

- Historia Europy dobitnie pokazuje, że systemy oparte na rywalizacji wielkich mocarstw grożą redukcją mniejszych i średnich państw do roli pionków na geopolitycznej szachownicy. Polska doświadczyła tego na własnej skórze. W lutym odnotowaliśmy 80. rocznicę jednego z takich doświadczeń, konferencji jałtańskiej - kontynuował.

- Europa stoi przed wyborem. Albo wejdzie do gry zjednoczona, jako zawodnik wagi ciężkiej, albo skaże się na marginalizację - dodał.

Exposé Sikorskiego: PiS prowadził politykę zimnej wojny z Niemcami. Jaką to przyniosło korzyść?

Skupiając się na relacjach z Niemcami, Sikorski powiedział, że pamiętamy o „tragicznej historii”, ale „wspominając tamtą wojnę, musimy pamiętać, że obecnie najważniejszą miarą jakości partnerstwa polsko niemieckiego są nasze wspólne działania w celu zapobieżenia wojnie w przyszłości”.

- Na Polsce i Niemczech spoczywa wyjątkowa odpowiedzialność za bezpieczeństwo Europy. Przez poprzednie 8 lat rządy Zjednoczonej Prawicy prowadziły wobec Niemiec politykę zimnej wojny, a tak naprawdę prowadziły politykę mobilizowania swojego elektoratu kosztem polityki zagranicznej – powiedział. - Mam jedną prośbę, proszę wymienić choćby jedną korzyść, jaką Polska z tego tytułu osiągnęła – zwrócił się do posłów PiS.

- Nie tracimy nadziei, jeśli chodzi o losy Białorusi, choć oczywiście nie jesteśmy naiwni. Realistycznie oceniamy rządy Aleksandra Łukaszenki, który uzależnił swój kraj od Kremla. Białoruskie społeczeństwo, w tym tysiące naszych rodaków, zasługują na lepszą przyszłość. Domagamy się uwolnienia więźniów politycznych, w tym Andrzej Poczobuta - powiedział.

Cała Polska naprzód

Radosław Sikorski, szef MSZ

Sikorski wskazał, że Unia Europejska powinna zostać poszerzona o cztery kraje – Ukrainę, Mołdawię, Albanię i Czarnogórę. - Liczymy również na przełamanie impasu w negocjacjach z Macedonią Północną. Nie dziękujemy rządowi węgierskiemu za opóźnianie tych procesów. Ze smutkiem obserwujemy, jak Gruzja zbacza z europejskiej drogi. Nie obwiniamy społeczeństwa gruzińskiego za decyzję jego rządu - mówił.

- ONZ jest przestarzała i dysfunkcjonalna, a jej zasady są łamane nawet przez stałych członków Rady Bezpieczeństwa. Ale innego forum globalnego dialogu politycznego nie mamy. Opowiadamy się za reformą kluczowych organów ONZ – w tym Rady Bezpieczeństwa. Powinna powrócić do swej podstawowej misji: utrzymania pokoju. Uważamy, że musi też lepiej reprezentować układ sił współczesnego świata. Być może nadchodzi czas, by w znalazło się w niej miejsce dla Unii Europejskiej jako stałego członka - wskazał.

- Nadal nie widzę powodu, dla którego szef MSZ miałby być pozbawiony wpływu na to, kto naszą politykę realizuje jako kierownik misji dyplomatycznej. Cieszy mnie, że w ostatnich tygodniach górę bierze pragmatyczne spojrzenie i chęć kompromisu. Dziękuję panu prezydentowi za wszystkie podpisywane teraz nominacje - mówił też minister.

- Polska nie powinna łudzić się, że skorzysta na świecie, w którym ponownie zapanuje prawo pięści, albo że Polska będzie lepsza, gdy reszta Europy będzie gorsza. Odwrotnie. Powinna rzucić swe zasoby na rzecz obrony demokracji, poszanowania prawa, ładu międzynarodowego oraz sprawiedliwej i sprawczej Unii Europejskiej. Stawką jest to, czy Europa, nasz dom, pozostanie jednym z centrów świata, czy zostanie rozdrapana na kilkadziesiąt zgłodniałych rynków zbytu? Czy będzie potęgą, czy popychadłem? Czy będzie współrządzić światem, czy zostanie skansenem? Od tego zależy bezpieczeństwo, dobrobyt i siła Polski. Cała Polska naprzód – zakończył swoje wystąpienie Radosław Sikorski.

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski w swoim exposé przedstawił informacje o zadaniach polskiej polityki zagranicznej w 2025 r. - Gdy 10 lat temu wygłaszałem exposé, Wielka Brytania była w Unii Europejskiej, Rosja nie była jeszcze jednoznacznym wrogiem, Stany Zjednoczone sprzyjały integracji europejskiej, Chiny jeszcze nie prowadziły tak agresywnej dyplomacji, polityka europejska nie była aż tak targana populizmem. I nie było ryzyka, że Rosja przejmie zasoby ludzkie, przemysłowe, wojskowe Ukrainy na niekorzyść Europy. Świat nie idzie w dobrą stronę - mówił szef dyplomacji w rozmowie z tygodnikiem „Polityka”. 

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Nawrocki o exposé Sikorskiego: Zabrakło podziękowania dla Morawieckiego
Polityka
Prezydent Andrzej Duda po exposé Radosława Sikorskiego: Szkoda, że padło to hasło
Polityka
Prezydent zawetuje obniżkę składki zdrowotnej? Donald Tusk: Wytrzymacie?
Polityka
W sobotę żałoba narodowa. Szef KPRM tłumaczy, co się z tym wiąże
Polityka
Włodzimierz Czarzasty: Rafał Trzaskowski sam sobie wbił nóż w plecy. A to nie jest łatwe