"Ręce precz!". Masowe protesty w USA przeciwko rządom Trumpa i Muska

Uczestnicy ponad 1200 demonstracji we wszystkich 50 stanach USA protestują przeciwko rządom Donalda Trumpa i Elona Muska. "Gdzie podział się mój kraj?".

Publikacja: 05.04.2025 21:34

Protesty w Bostonie

Protesty w Bostonie

Foto: Reuters, Reba Saldanha

amk

Tylko w Waszyngtonie organizatorzy spodziewali się ponad 20 tysięcy uczestników protestu. Demonstracje organizowane były za pośrednictwem mediów społecznościowych przez grupę  „50501” — 50 protestów, 50 stanów, jeden ruch – koalicję organizacji reprezentujących różne środowiska i różne cele. Grupa „50501” twierdzi, że chce, aby administracja „przestrzegała Konstytucji i zakończyła nadużycia władzy wykonawczej”.

Inicjatorami protestów były organizacje Indivisible, MoveOn i kilka innych grup, które prowadziły protesty dotyczące praw aborcyjnych, przemocy z użyciem broni i sprawiedliwości rasowej podczas pierwszej administracji Trumpa. Jednak organizatorzy poinformowali, że obecnie współpracują ze 150 lokalnymi, stanowymi i krajowymi partnerami, aby podkreślić nowe przesłanie: prezydent Trump zagraża opiece zdrowotnej, ubezpieczeniom społecznym i edukacji, utrudniając życie przeciętnemu Amerykaninowi, a jednocześnie przynosząc korzyści swoim najbogatszym przyjaciołom.

Ponad 1200 demonstracji we wszystkich stanach USA, ale także poza granicami Stanów Zjednoczonych – m.in. w Kanadzie i Meksyku, Francji i w Niemczech – ma stanowić największy jednodniowy protest przeciwko rządom zaprzysiężonego zaledwie 3 miesiące temu Donalda Trumpa, wspomaganego przez miliardera Elona Muska.

Masowe zwolnienia w agencjach rządowych

Za zgodą Trumpa zespół Departamentu Efektywności Rządowej Muska dokonał cięć w rządzie USA, eliminując ponad 200 tysięcy miejsc pracy z 2,3 miliona pracowników federalnych.

W piątek Internal Revenue Service (agencja rządowa USA zajmująca się ściąganiem podatków) zaczęło zwalniać ponad 20 000 pracowników, co stanowiło 25 proc.  zatrudnionych.

  Tłum zebrał się w sobotę przed siedzibą Social Security Administration (Administracja Ubezpieczenia Społecznego), jednym z głównych celów działania DOGE (departamentu kierowanego przez Elona Muska - Department of Government Efficiency), aby zaprotestować przeciwko cięciom w agencji, która zapewnia świadczenia osobom starszym i niepełnosprawnym. Agencja niedawno ogłosiła zwolnienie 7000 pracowników i zakończenie usług telefonicznych dla milionów osób ubiegających się o świadczenia. Członkowie DOGE przebywali w siedzibie agencji od tygodni.

„Gdzie podział się mój kraj”

Uczestnicy protestów, w tym wielu emerytów, trzymało ręcznie przygotowane transparenty z napisami  „Gdzie podział się mój kraj?”, „ZWOLNIJ DOGE!”, „Wyślij Muska na Marsa” i „Ręce precz od Social Security!”. 

Media w Filadelfii, mieście w stanie Pensylwania, informowały, że miejscowa linia kolejowa SEPTA nie odnotowała takiego napływu pasażerów od czasu obchodów SuperBowl drużyny Eagles. Pociągi był tak zatłoczone, że musiały pomijać przystanki.

- Protesty raczej nie będą miały żadnych krótkoterminowych skutków dla administracji -  powiedział David Redlawsk, politolog z University of Delaware, ponieważ Trump wykazał się teflonową obojętnością na krytykę.

Tylko w Waszyngtonie organizatorzy spodziewali się ponad 20 tysięcy uczestników protestu. Demonstracje organizowane były za pośrednictwem mediów społecznościowych przez grupę  „50501” — 50 protestów, 50 stanów, jeden ruch – koalicję organizacji reprezentujących różne środowiska i różne cele. Grupa „50501” twierdzi, że chce, aby administracja „przestrzegała Konstytucji i zakończyła nadużycia władzy wykonawczej”.

Inicjatorami protestów były organizacje Indivisible, MoveOn i kilka innych grup, które prowadziły protesty dotyczące praw aborcyjnych, przemocy z użyciem broni i sprawiedliwości rasowej podczas pierwszej administracji Trumpa. Jednak organizatorzy poinformowali, że obecnie współpracują ze 150 lokalnymi, stanowymi i krajowymi partnerami, aby podkreślić nowe przesłanie: prezydent Trump zagraża opiece zdrowotnej, ubezpieczeniom społecznym i edukacji, utrudniając życie przeciętnemu Amerykaninowi, a jednocześnie przynosząc korzyści swoim najbogatszym przyjaciołom.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Grenlandia się niepokoi. Chodzi o placówkę dyplomatyczną USA
Polityka
Donald Trump beszta Ukrainę. Wołodymyr Zełenski zapowiada „bardzo ważne spotkania”
Polityka
Węgry. Marcin Romanowski szefem nowego instytutu. Zajmie się „faszyzmem rządu w Warszawie”
Polityka
Szef Pentagonu groził wysokim rangą wojskowym? „Podłączę do wykrywacza kłamstw”
Polityka
Szwedzka ustawa o donoszeniu na nielegalnych imigrantów. „Grozi potrącenie z pensji”