Czy posłowie mogliby na ochotnika wziąć udział w ćwiczeniach rezerwy wojskowej? Temat wywołał poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Kowalski, który w interpelacji poselskiej zapytał, czy oficer rezerwy Wojska Polskiego, będąc jednocześnie posłem na Sejm RP, „chcący podnieść własne umiejętności wojskowe (taktyczne, strzeleckie, rozpoznawcze oraz inne), na swój wniosek może wziął udział w jednodniowych ćwiczeniach rezerwy, krótkotrwałych ćwiczeniach rezerwy (niekolidujących z pracami Sejmu RP) lub ewentualnie w ćwiczeniach rotacyjnych?”.
Jego zdaniem, chociaż ustawa o obronie Ojczyzny mówi, że na ćwiczenia wojskowe nie są powoływane osoby, które zostały wybrane na posła, w czasie trwania kadencji, ale „w żadnym artykule czy punkcie [ustawa] nie zabrania, ani nie zakazuje powoływania posłów na Sejm RP na ich własny wniosek”.
Czytaj więcej
Wojska Obrony Terytorialnej przyjmują do służby osoby z kategorią zdrowia, która zwalnia z powołania w kamasze.
Wiceminister Paweł Bejda: posłów i senatorów nie obejmuje mobilizacja
Wątpliwości rozwiał wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda (PSL), który przypomniał zapisy ustawy o obronie Ojczyzny, z których wynika, że na ćwiczenia pasywnej rezerwy nie są powoływane osoby, które „są wyłączone z obowiązku pełnienia służby wojskowej w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny lub zostały wybrane na posła (w tym do Parlamentu Europejskiego) albo senatora – w trakcie trwania kadencji”. „Na ćwiczenia wojskowe powołuje się żołnierzy pasywnej rezerwy, którzy mają nadany przydział mobilizacyjny lub są przewidziani do jego nadania w celu przygotowania do realizacji zadań w czasie wojny” – przypomniał Paweł Bejda.
Nie oznacza to jednak, że resort obrony nie planuje szkoleń praktycznych dla chętnych parlamentarzystów. Wprost przeciwnie, ma to w planach – poinformował „Rz” Wydział Medialny Ministerstwa Obrony Narodowej. Szczegóły zostaną ogłoszone niebawem, ale nieoficjalnie usłyszeliśmy, że być może odbędą się już wiosną w jednostce wojskowej w Wesołej.