Kontrowersyjny asystent posłów Konfederacji. Ma proces o kłamstwo oświęcimskie

Tomasz Grzegorz Stala, właściciel wydawnictwa mającego na koncie ewidentnie antysemickie publikację, a nawet książkę Hitlera, został oficjalnym współpracownikiem polityków Konfederacji. Twierdzą, że interesują ich jego kompetencje, a nie poglądy.

Publikacja: 06.02.2025 04:30

Tomasz Stala

Tomasz Stala

Foto: Facebook

W lutym ubiegłego roku do siedziby wydawnictwa 3DOM w Częstochowie wkroczyła ABW. Zarekwirowała kilkanaście egzemplarzy książek nieżyjącego już historyka Dariusza Ratajczaka, uznanego przez sąd za kłamcę oświęcimskiego. Właściciel wydawnictwa również odpowiada przed sądem: w Częstochowie, gdzie toczy się jego proces z art. 55 ustawy o IPN, zabraniającego zaprzeczania zbrodniom nazistowskim. Nie przeszkadza to jednak współpracować z nim dwóm posłom Konfederacji.

Czytaj więcej

Wydawca Mentzena i Brauna kłamcą oświęcimskim?

Chodzi o Tomasza Grzegorza Stalę, który w 2023 roku startował z „jedynki” Konfederacji do Sejmu w Częstochowie. Ostatecznie nie udało mu się zdobyć mandatu, zyskał za to rozgłos, bo media zaczęły zwracać uwagę na jego nietuzinkowe poglądy.

Media często przywoływały wypowiedź Stali, w której rzekomo przyznaje się do faszystowskich poglądów 

W jednym z rozpowszechnionych w mediach społecznościowych nagrań mówi, że jego poglądy „ewoluowały w kierunku narodowego, faszystowskiego, monarchistycznego”. Z innych wynika, że nie wierzy w lądowanie na Księżycu i twierdzi, że jest „wiele znaków zapytania i wątpliwości” odnośnie do komór gazowych.

W rozmowie z „Rzeczpospolitą” Tomasz Stala przekonuje, że w mediach najczęściej funkcjonują jego zdania wyrwane z kontekstu. – Tak naprawdę nikt nie zapytał mnie o poglądy, a wszyscy posługują się półsłówkami. Tak było np. z wypowiedzią o faszyzmie, która w szerszym kontekście brzmi zupełnie inaczej. Nigdy do głowy nie przyszłoby mi też podważanie celu, do jakiego służyły komory gazowe – zaznacza.

Problem w tym, że na publicznych wypowiedziach nie kończą się kontrowersje wokół Stali. Obserwując listę publikacji jego oficyny, można dojść do wniosku, że celem jest wydanie wszystkich najostrzejszych tytułów, kojarzonych z prawicą.

„Dzienniki Turnera” przedstawiają perypetie grupy terrorystów, która doprowadza do obalenia rządu USA, wojny nuklearnej oraz eksterminacji czarnoskórych i Żydów. Znajdują się w niej m.in. instrukcje sporządzania materiałów wybuchowych. Nazywane są „biblią terrorystów”, bo były inspiracją do wielu zamachów, m.in. w Oklahoma City w 1995 r., w którym zginęło 168 osób.

Książki Dariusza Ratajczaka nie są odosobnionym przykładem. 3DOM opublikowało też „Dzienniki Turnera” Andrew MacDonalda, nazywane „biblią terrorystów”, bo były inspiracją do wielu zamachów, „Manifest Unabombera” terrorysty Teda Kaczynskiego, najsłynniejszą antysemicką publikację w historii, czyli „Protokoły mędrców Syjonu”, a nawet książkę Adolfa Hitlera „Rozmowy przy stole”.

Kontrowersyjny wydawca nie tylko współpracuje z posłami, wystąpił też na spotkaniu wyborczym Sławomira Mentzena

Poglądy Stali i jego działalność wydawnicza nie stanowią jednak przeszkody dla polityków Konfederacji. W październiku został jednym z wielu asystentów społecznych przewodniczącego sejmowego klubu Konfederacji Grzegorza Płaczka. Od sierpnia jest też koordynatorem asystentów europosła Marcina Sypniewskiego. W odróżnieniu od bycia asystentem Płaczka ta druga funkcja jest odpłatna.

– Poznałem Tomasza Stalę w czasie bezprawia pandemii, gdy działał w odważny i bezkompromisowy sposób – mówi nam poseł Grzegorz Płaczek. – Współpracujemy na wielu płaszczyznach, a poglądy Tomasza są jego prywatną sprawą. Przede wszystkim jestem zainteresowany jego kompetencjami i jakością pracy – dodaje.

Czytaj więcej

Prokuratura ściga za nieoficjalne hasło Konfederacji. Chodzi o słowa Mentzena

Prof. Rafał Pankowski, socjolog z Collegium Civitas i Stowarzyszenia Nigdy Więcej, podejrzewa jednak, że politycy Konfederacji dobrze znają poglądy Stali. – Kariera tego pana wydaje się jednym z najbardziej kuriozalnych przypadków politycznej patologii w ostatnich latach. Jak widać, działalność polegająca na uprawianiu prymitywnego antysemityzmu i propagowaniu kłamstwa oświęcimskiego może być przepustką do kariery: od trybuny kibolskiej do przedsionków parlamentu – komentuje. 

I dodaje, że pozycja Tomasza Stali w Konfederacji może wykraczać poza bycie asystentem posłów. Zauważ, że 17 stycznia wystąpił on podczas spotkania wyborczego Sławomira Mentzena w Lublińcu, kandydata Konfederacji na prezydenta.

W lutym ubiegłego roku do siedziby wydawnictwa 3DOM w Częstochowie wkroczyła ABW. Zarekwirowała kilkanaście egzemplarzy książek nieżyjącego już historyka Dariusza Ratajczaka, uznanego przez sąd za kłamcę oświęcimskiego. Właściciel wydawnictwa również odpowiada przed sądem: w Częstochowie, gdzie toczy się jego proces z art. 55 ustawy o IPN, zabraniającego zaprzeczania zbrodniom nazistowskim. Nie przeszkadza to jednak współpracować z nim dwóm posłom Konfederacji.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kontrola czy „rozwiązanie techniczne”? RPO pyta prezesa IPN Karola Nawrockiego
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Polityka
Prezes PiS grzmi o zamachu stanu. Premier gra w ping-ponga
Polityka
Kaczyński o działaniach Święczkowskiego. "Prawo przestało obowiązywać"
Polityka
Znamy szczegóły rekonstrukcji. Wykuwa się nowy układ sił w rządzie
Polityka
Wipler: Będą dramatyczne korekty wyników tuż przed wyborami prezydenckimi