W lutym ubiegłego roku do siedziby wydawnictwa 3DOM w Częstochowie wkroczyła ABW. Zarekwirowała kilkanaście egzemplarzy książek nieżyjącego już historyka Dariusza Ratajczaka, uznanego przez sąd za kłamcę oświęcimskiego. Właściciel wydawnictwa również odpowiada przed sądem: w Częstochowie, gdzie toczy się jego proces z art. 55 ustawy o IPN, zabraniającego zaprzeczania zbrodniom nazistowskim. Nie przeszkadza to jednak współpracować z nim dwóm posłom Konfederacji.
Czytaj więcej
Przedsiębiorca, blisko związany z Konfederacją, ma usłyszeć poważny zarzut z ustawy o IPN.
Chodzi o Tomasza Grzegorza Stalę, który w 2023 roku startował z „jedynki” Konfederacji do Sejmu w Częstochowie. Ostatecznie nie udało mu się zdobyć mandatu, zyskał za to rozgłos, bo media zaczęły zwracać uwagę na jego nietuzinkowe poglądy.
Media często przywoływały wypowiedź Stali, w której rzekomo przyznaje się do faszystowskich poglądów
W jednym z rozpowszechnionych w mediach społecznościowych nagrań mówi, że jego poglądy „ewoluowały w kierunku narodowego, faszystowskiego, monarchistycznego”. Z innych wynika, że nie wierzy w lądowanie na Księżycu i twierdzi, że jest „wiele znaków zapytania i wątpliwości” odnośnie do komór gazowych.
W rozmowie z „Rzeczpospolitą” Tomasz Stala przekonuje, że w mediach najczęściej funkcjonują jego zdania wyrwane z kontekstu. – Tak naprawdę nikt nie zapytał mnie o poglądy, a wszyscy posługują się półsłówkami. Tak było np. z wypowiedzią o faszyzmie, która w szerszym kontekście brzmi zupełnie inaczej. Nigdy do głowy nie przyszłoby mi też podważanie celu, do jakiego służyły komory gazowe – zaznacza.