Trump zaskoczył światową opinię publiczną proponując po rozmowach z premierem Izraela Beniaminem Netanjahu w Białym Domu, że USA przejęłyby kontrolę nad Strefą Gazy i odbudowały ją, zmieniając ten teren w „bliskowschodnią Riwierę”. Trump stwierdził też, że Palestyńczycy mieliby zostać na stałe wysiedleni z tego terenu do sąsiednich państw arabskich – w tym kontekście wymienił Egipt i Jordanię.
Krytycy Trumpa zwracali uwagę, że przymusowe wysiedlenie Palestyńczyków ze Strefy Gazy oznaczałoby złamanie prawa międzynarodowego i byłoby równoznaczne z czystkami etnicznymi.
Palestyna i Państwo Żydowskie po II wojnie światowej
Sekretarz stanu USA: Propozycja Donalda Trumpa nie jest wroga, lecz szczodra
Trump na konferencji prasowej po rozmowach z Netanjahu nie wykluczył też wysłania do Strefy Gazy amerykańskich żołnierzy, choć jednocześnie tego nie przesądził.
Czytaj więcej
Wypędzenie Palestyńczyków przez Amerykę to powrót do koncertu wielkich mocarstw w XIX wieku, kiedy nasz kraj zniknął z mapy. Ale frontalne starcie z Donaldem Trumpem też nie jest w polskim interesie.