Korespondencja z Madrytu
Felipe Gonzalez, premier Hiszpanii w latach 1982–1996 i bez wątpienia najważniejszy polityk ery postfrankistowskiej, na zorganizowanej w minionym tygodniu w madryckim hotelu Ritz konferencji prasowej przedstawił pozostającego na wygnaniu w hiszpańskiej stolicy Gonzáleza Urratię jako prezydenta elekta. W królestwie to budzi kontrowersje. Obecny szef rządu Pedro Sánchez, choć jak jego wielki poprzednik wywodzi się z lewicowej PSOE, wstrzymał się z uznaniem zwycięstwa lidera demokratycznej opozycji, na którego głosowało 70 proc. Wenezuelczyków. Uznały je za to Stany Zjednoczone. Ale Sánchez nie chce, żeby reżim w Caracas zerwał stosunki dyplomatyczne z Madrytem i naraził na szwank poważne interesy gospodarcze, jakie ma Hiszpania w kraju o największych rezerwach ropy na świecie. Urrutię poparł jedynie hiszpański parlament, gdzie lewica pozostaje w mniejszości.
– Baszar Asad upadł w ciągu tygodnia. Okazało się, że mogli z nim uciec tylko ci, którzy się zmieścili w jego samolocie. Podobnie będzie z Maduro i jego współpracownikami. Okazje na pojednanie zdarzają się rzadko – wezwał do buntu przeciw wenezuelskiemu reżimowi Felipe Gonzalez.
Jeśli armia się nie zbuntuje, González Urrutia zostanie aresztowany po pojawieniu się w Wenezueli
Anna Ayuso Pozo, znawczyni Ameryki Łacińskiej z instytutu CIDOB w Barcelonie, tłumaczy „Rzeczpospolitej”: – Plan charyzmatycznej liderki demokratycznej opozycji Marii Coriny Machado (reżim nie pozwolił jej na start w lipcowych wyborach, przez co formalnym kandydatem został emerytowany dyplomata González Urrutia – red.) stawia przede wszystkim na odwrócenie od Maduro szeregowych żołnierzy, których uposażenia są bardzo złe. 10 stycznia Urrutia zapewne przekroczy którąś z lądowych granic Wenezueli. Chce działać z zaskoczenia, ale jego plan jest ryzykowny, bo jeśli wojsko pozostanie wierne dyktatorowi, czeka go natychmiastowe aresztowanie.
Czytaj więcej
Kandydat na prezydenta wenezuelskiej opozycji, Edmundo Gonzalez, wylądował w Hiszpanii, gdzie będzie ubiegał się o azyl - informuje Madryt.