W badaniu IBRiS pokazującym rywalizację w II turze wyborów prezydenckich Rafał Trzaskowski – który w sobotę został kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta – może liczyć na 49,7 proc. poparcia. Nawrocki na 26,2 proc. W tym też badaniu 11,8 proc. ankietowanych deklaruje, że nie wzięłoby udziału w głosowaniu, a 12,3 proc. stwierdza, że nie wie, na kogo by głosowało. Sondaż przeprowadzono w dniach 22-23 listopada 2024 r., a więc jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem kandydatury prezesa IPN. Nawrocki w puli (również publicznej) kandydatów PiS był od wielu miesięcy.
Co na to sztabowcy? – Może powtórzy się historia z 2015 roku. I będzie „efekt Komorowskiego”, kiedy po starcie kampanii jej lider – wtedy Bronisław Komorowski – zaczął tylko tracić – mówi nam jeden z rozmówców z Nowogrodzkiej.
Karol Nawrocki jako „kandydat obywatelski”
Tak jak pisaliśmy wcześniej w „Rzeczpospolitej” PiS podjęło decyzję o tym, że Nawrocki zostanie przedstawiony jako „kandydat obywatelski” w trakcie niedzielnego wydarzenia w Krakowie. To również efekt badań wewnętrznych na zlecenie Nowogrodzkiej, które miały pokazywać, że może to być najlepsza strategia walki o głosy części wyborców w przyszłym roku. Nawrocki nie należy do partii, chociaż od niedzieli to ten fragment strategii PiS dotyczący kandydata (wkrótce formalnie poparcia ma udzielić mu Rada Polityczna PiS) jest najmocniej krytykowany, również przez KO i innych uczestników kampanii.
Czytaj więcej
- Nie wiem czy jest w Polsce ktoś tak naiwny, aby w to wierzyć - tak marszałek Sejmu, kandydat w zbliżających się wyborach prezydenckich, Szymon Hołownia skomentował słowa Jarosława Kaczyńskiego, który deklarował chęć zakończenia wojny polsko-polskiej.