Reklama
Rozwiń

Szymon Hołownia krytykuje kandydatów PiS i KO na prezydenta. „Półpolscy”

- Nie wiem czy jest w Polsce ktoś tak naiwny, aby w to wierzyć - tak marszałek Sejmu, kandydat w zbliżających się wyborach prezydenckich, Szymon Hołownia skomentował słowa Jarosława Kaczyńskiego, który deklarował chęć zakończenia wojny polsko-polskiej.

Publikacja: 25.11.2024 12:57

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

arb

PiS w niedzielę udzielił poparcia obywatelskiemu kandydatowi na prezydenta, prezesowi IPN Karolowi Nawrockiemu. Kaczyński tłumacząc powody takiej decyzji stwierdził m.in. że wybierając takiego kandydata PiS chce doprowadzić do zakończenia wojny polsko-polskiej. Tej ostatniej nazwy używa się zazwyczaj do określenia polaryzacji w polskiej polityce i konfliktu między KO i PiS.

Szymon Hołownia: Polska potrzebuje prezydenta, który nie jest ani w PO, ani w PiS

- Środowisko podpalaczy Polski powinno być na stałe odsunięte. Ludzie 15 października (w wyborach parlamentarnych – red.) postawili na współpracę. Wygrał ktoś, kto ma zdolności koalicyjne – podkreślił Hołownia, lider współtworzącej koalicję rządzącą Polski 2050.

Czytaj więcej

Michał Kolanko: Osie podziału Nawrockiego w kampanii prezydenckiej. Elity kontra lud

Hołownia przekonywał, że teraz, aby dopełnić zmiany, jaka dokonała się 15 października, potrzebny jest prezydent, który „nie jest ani w PO, ani w PiS”. - Który będzie  umiał współdziałać w sprawach fundamentalnych ze wszystkimi, którzy chcą współpracować - dodał. 

- I po jednej, i po drugiej stronie są ludzie, którzy chcą zakończenia wojny polsko-polskiej – podkreślił marszałek Sejmu.

To nie są kolejne wybory parlamentarne, jak będzie nam się próbowało wmówić. Wybory prezydenta to wybory inne

Szymon Hołownia, marszałek Sejmu

Szymon Hołownia: Polska potrzebuje całopolskiego prezydenta

Hołownia ostrzegał jednocześnie, że „podzielona, rozbita Polska, to zaproszenie dla Rosji”. - Przerabialiśmy to już w XVIII wieku (w czasie upadku I RP – red.), przerabialiśmy to wiele razy – dodał.

- To nie są kolejne wybory parlamentarne, jak będzie nam się próbowało wmówić. Wybory prezydenta to wybory inne, bo to są wybory kogoś, kto powinien być stabilizatorem sytuacji, katalizatorem współpracy, a nie kimś kto przechyli polaryzacyjne wahadło w jedną stronę - kontynuował Hołownia.

Kandydatów KO, Rafała Trzaskowskiego i PiS, Karola Nawrockiego, Hołownia nazwał „półpolskimi prezydentami”. - Nigdy nie uczynią bezpieczną całej Polski. Dziś jest czas całopolskiego prezydenta – zadeklarował.

Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się wiosną 2025 roku – I tura odbędzie się na pewno w jedną z czterech niedzieli maja. Udział w wyborach zadeklarowali już (w kolejności zgłaszania kandydatur): Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji; Marek Jakubiak, poseł koła Wolni Republikanie; Szymon Hołownia, lider Polski 2050; Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, kandydat KO oraz Karol Nawrocki, prezes IPN, kandydat obywatelski z poparciem PiS.

Polityka
Najnowszy sondaż poparcia partii politycznych. Duże tąpnięcie PiS
Polityka
Ryszard Petru pracuje w sklepie. Mówi o "presji czasowej"
Polityka
Bodnar: Orbán mógł popełnić błąd w sprawie Romanowskiego i Węgry poniosą konsekwencje
Polityka
Ranking tematów przy wigilijnym stole: od cen masła po wybory prezydenckie i Trumpa
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Polityka
Jarosław Kaczyński chwali Rzecznika Praw Obywatelskich: Potwierdził to, co mówiliśmy
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku