PiS w niedzielę udzielił poparcia obywatelskiemu kandydatowi na prezydenta, prezesowi IPN Karolowi Nawrockiemu. Kaczyński tłumacząc powody takiej decyzji stwierdził m.in. że wybierając takiego kandydata PiS chce doprowadzić do zakończenia wojny polsko-polskiej. Tej ostatniej nazwy używa się zazwyczaj do określenia polaryzacji w polskiej polityce i konfliktu między KO i PiS.
Szymon Hołownia: Polska potrzebuje prezydenta, który nie jest ani w PO, ani w PiS
- Środowisko podpalaczy Polski powinno być na stałe odsunięte. Ludzie 15 października (w wyborach parlamentarnych – red.) postawili na współpracę. Wygrał ktoś, kto ma zdolności koalicyjne – podkreślił Hołownia, lider współtworzącej koalicję rządzącą Polski 2050.
Czytaj więcej
W treści niedzielnego spotkania z udziałem Karola Nawrockiego PiS zaszyło linie podziałów na kampanię, które mają dać prezesowi IPN szanse na zwycięstwo w przyszłorocznych wyborach. Są dość czytelne.
Hołownia przekonywał, że teraz, aby dopełnić zmiany, jaka dokonała się 15 października, potrzebny jest prezydent, który „nie jest ani w PO, ani w PiS”. - Który będzie umiał współdziałać w sprawach fundamentalnych ze wszystkimi, którzy chcą współpracować - dodał.
- I po jednej, i po drugiej stronie są ludzie, którzy chcą zakończenia wojny polsko-polskiej – podkreślił marszałek Sejmu.