Reklama
Rozwiń

Hołownia na bakier z „lex Hołownia". Szybkie procedury wciąż częste w Sejmie

Sejm przyjął zmianę w swoim regulaminie, by wyeliminować skracanie terminów prac nad projektami, co było plagą za rządów PiS. Od tamtego czasu sam zrobił już to niemal 30 razy – wynika z szacunków „Rzeczpospolitej”.

Publikacja: 23.11.2024 15:51

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

W 2025 roku zostanie zmniejszona podstawa składki zdrowotnej, na czym skorzysta ponad 900 tys. przedsiębiorców – to pierwszy krok rządowego planu dotyczącego składki, który ma wejść w życie już od 1 stycznia. Projekt budzi duże emocje, mimo to rząd zrezygnował z konsultacji publicznych, a w Sejmie zastosowano tzw. procedurę przyspieszoną. Problem w tym, że miała być ona stosowana tylko w nadzwyczajnych sytuacjach.

Tak wynikało z zapowiedzi marszałka Sejmu Szymona Hołowni z Polski 2050, który latem przeprowadził przez Sejm zmianę w regulaminie izby. M.in. zobowiązano posłów składających projekty ustaw do wypełniania tzw. deklarowanych skutków regulacji, uruchomiono specjalną platformę do konsultacji projektów oraz właśnie ograniczono procedury przyspieszone, które były plagą za rządów PiS.

Zmiany w regulaminie były elementem planu ekipy Hołowni na pokazanie otwartości Sejmu

Na czym polegają zmiany? Dotąd terminy na przeprowadzenie pierwszego lub drugiego czytania wynosiły siedem dni od doręczenia posłom druku, „chyba że Sejm postanowi inaczej”. W praktyce wyglądało to tak, że za zgodę Sejmu uznawano brak sprzeciwu ze strony obecnych na sali posłów. Zmiana w regulaminie wprowadziła obowiązkowe głosowanie, poprzedzone stosownym wnioskiem.

Czytaj więcej

Sejm po wakacjach ruszy z nowym regulaminem. „Wyznaczamy standardy”

– My nie gonimy jakiegoś standardu europejskiego. Raczej wprowadzamy coś, co będzie mogło być punktem odniesienia – reklamował zmiany w regulaminie szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki. Problem w tym, że procedury przyspieszone są wciąż obecne w Sejmie. I to na dużą skalę.

„Rzeczpospolita” przeanalizowała wszystkie głosowania od września, czyli od wejścia w życie zmian. Terminy skracano w tym czasie aż 29 razy. Czasami można było to uzasadnić sytuacją nadzwyczajną. Np. pod koniec września Sejm przyspieszył tempo prac na ustawami powodziowymi.

Nowy regulamin wprowadzi realne konsultacje społeczne – czyli takie, które będą wysłuchaniem głosu ludzi, a nie wybrańców moich, prezydium komisji czy kogokolwiek innego. Będzie można wziąć w nich udział, logując się profilem zaufanym. Wprowadzony zostanie obowiązek publikacji wszystkich poprawek zgłaszanych w procesie legislacyjnym. To bardzo ważne, bo dzięki temu każdy będzie mógł sprawdzić, jaką poprawkę zgłosił dany poseł.

Marszałek Szymon Hołownia w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej"

Jednak najczęściej trudno było o takie uzasadnienie. Np. 16 października Sejm wdrożył procedurę przyspieszoną, by zdążyć z podjęciem uchwały, upamiętniającej 40. rocznicę śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Często skracane były terminy prac nad projektami rządowymi, np. o Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego czy o odnawialnych źródłach energii, a 8 listopada Hołownia przeforsował nawet skrócenie terminu na przystąpienie do pierwszego czytania projektu Lewicy o wolnej Wigilii, choć sam podkreślał, że nie zgadza się, by te rozwiązania weszły w życie już w tym roku.

Sejmowi urzędnicy: do nieprzestrzegania terminów prac nad projektami przyczynia się zachowanie rządu

Dlaczego Hołownia tak mało restrykcyjnie stosuje się do „lex Hołownia”? – Każda zmiana, w tak istotny sposób zmieniająca utarte zwyczaje parlamentarne, wymaga nieco czasu, by przyzwyczaili się do niej wszyscy uczestnicy procesu legislacyjnego – mówi Katarzyna Karpa-Świderek, dyrektorka Biura Obsługi Medialnej Kancelarii Sejmu. Dodaje, że tryb przyspieszony jest stosowany rzadziej niż przed zmianą regulaminu i wyeliminowano drastyczne przypadki, gdy trzy czytania przeprowadzano w jeden dzień.

Nieoficjalnie w Sejmie mówi się, że problem z procedurami przyspieszonymi bierze się stąd, że nie chce stosować się do nich rząd. – W ostatnich dwóch miesiącach wykazuje aktywność legislacyjną czterokrotnie wyższą niż przez ostatnie osiem miesięcy – słyszymy od jednego z doświadczonych urzędników.

Czytaj więcej

Sejm rozszerzył pomoc dla powodzian. Nowe zasiłki, urlopy i zwolnienie z KRUS

Czy rzeczywiście reforma Hołowni mimo wszystko się udała? Wątpliwości mają nawet politycy koalicji. W połowie października odbyło się posiedzenie Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych, poświęcone m.in. planom Kancelarii Sejmu na przyszły rok. W pewnym momencie szef komisji Jarosław Urbaniak z KO powiedział: – Z dużym zdziwieniem zauważyłem, ze przyspieszyliśmy proces legislacyjny w przypadku uchwały Sejmu (dot. ks. Popiełuszki – red.). Miały być kataklizmy, burze, trzęsienia ziemi, a znów wykorzystujemy furtki w regulaminie, co wkłada broń w ręce naszych krytyków.

Polityka
Najnowszy sondaż poparcia partii politycznych. Duże tąpnięcie PiS
Polityka
Ryszard Petru pracuje w sklepie. Mówi o "presji czasowej"
Polityka
Bodnar: Orbán mógł popełnić błąd w sprawie Romanowskiego i Węgry poniosą konsekwencje
Polityka
Ranking tematów przy wigilijnym stole: od cen masła po wybory prezydenckie i Trumpa
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Polityka
Jarosław Kaczyński chwali Rzecznika Praw Obywatelskich: Potwierdził to, co mówiliśmy
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku